• Zdjęcie profilowe Radosław Kordowski

    Radosław Kordowski zamieszczony w temacie Wiara

    Data publikacji: 4 miesiące, 3 T temu

    Rozmawiając z moim przyjacielem ateistą, dowiedziałem się ciekawej rzeczy – że ateiści również uważają się za osoby uduchowione. Dla mnie problem polega na tym, że rozumieją oni słowo „duchowość” w zupełnie inny sposób niż jego pierwotne znaczenie i etymologia sugerują. Słowo „duchowość” od samego początku, w różnych religiach i systemach filozoficznych, oznaczało wiarę w istnienie niematerialnych bytów, takich jak dusza, duch, Bóg (Absolut), anioły czy inne istoty transcendentalne w różnych religiach.

    W tym kontekście duchowość zawsze obejmowała duchową relację z tymi bytami, poszukiwanie ich zrozumienia oraz doświadczenie ich obecności w życiu człowieka. Gdy mówiliśmy o osobie uduchowionej, zawsze mieliśmy na myśli kogoś, kto nawiązuje relację z duchowym światem poprzez wiarę, modlitwę czy kontemplację. Taka osoba starała się żyć w zgodzie z przesłaniami, które te duchowe istoty przekazywały ludziom.

    Tymczasem, ku mojemu zdziwieniu, dla ateistów duchowość ma zupełnie inne znaczenie, koncentrujące się na doświadczeniach i praktykach mających na celu osiągnięcie wewnętrznego spokoju (medytacja), harmonii z naturą, rozwoju osobistego czy moralności.

    W tym świeckim podejściu duchowość jest rozumiana jako wewnętrzna praca nad samopoznaniem, emocjami i relacjami, bez odwoływania się do bytów duchowych czy niematerialnych.

    Dla mnie jest to dziwne, ponieważ słowo „duch” zawsze kojarzyło się z czymś spoza naszego materialnego świata i naszych ziemskich emocji. Takie przejęcie tego słowa przez ateistów i rozszerzenie pojęcia duchowości na świecki wymiar życia rozmywa jego pierwotne znaczenie.

    Dotychczas, gdy mówiliśmy o osobie duchowej, mieliśmy na myśli księdza, pastora, mnicha, zakonnika czy inne osoby poświęcające swoje życie zgłębianiu łączności ze światem duchowym. Teraz, gdy słowo „duchowość” jest używane w świeckim kontekście, pierwotny związek z wiarą w niematerialne byty został zastąpiony rozwojem osobistym. To prowadzi do sytuacji, w której duchowość przestaje być rozumiana w sensie duchowym, a staje się bardziej synonimem wewnętrznego życia emocjonalnego lub psychologicznego.

    Takie rozszerzenie pojęcia duchowości prowadzi do przeciwstawnych znaczeń. Dlatego uważam, że warto rozważyć bardziej precyzyjne używanie terminu „duchowość” lub poszukiwanie nowych określeń dla świeckiego kontekstu, aby uniknąć nieporozumień i zachować jasność znaczeń.

    Jeśli uznajemy zarówno księdza, jak i ateistę za osoby duchowe, to nastąpiło poplątanie pojęć. W kontekście świeckim lepiej byłoby mówić o „egzystencjalnym sensie”, kiedy odnosi się do aspektów życia, które nie mają bezpośredniego związku z duchowymi bytami. To pozwoliłoby na zachowanie tradycyjnego znaczenia duchowości w jej pełnym wymiarze, bez wypaczania tego słowa i uznawania, że duchowość może istnieć bez ducha i duszy.

    Mam jednak wrażenie, że takie wypaczenie tego słowa zostało dokonane celowo. Zacząłem szukać informacji, kto dokonał takiego zawłaszczenia. Okazuje się, że najbardziej do tego przyczynił się ruch New Age, który połączył elementy wschodnich religii, psychologii, mistycyzmu i ekologii, tworząc synkretyczną, świecką formę duchowości.

    Ten ruch stworzył duchowość skupioną na osobistym rozwoju, samopoznaniu i doświadczaniu życia, bez konieczności odwoływania się do tradycyjnych religijnych pojęć Boga czy duchów. To doprowadziło do tego, że dzisiaj duchowość odnosi się bardziej do praktyk medytacyjnych, psychoterapii czy filozofii życia, co jest wynikiem długotrwałego procesu sekularyzacji, rosnącej indywidualizacji oraz zainteresowania różnorodnymi formami samopoznania i rozwoju osobistego.

    Czy jest to złe, że ateiści używają tych samych określeń, mówiąc o swoim „rozwoju duchowym” w kontekście rozwoju osobistego? Z jednej strony brzmi to dobrze, gdy ktoś, kto określa się jako ateista, mówi o swoim „rozwoju duchowym”. Z drugiej strony, poprzez utwierdzanie takich nowych znaczeń dla starych pojęć, łatwiej jest zablokować się na prawdziwe oddziaływanie świata duchowego, skoro „duchowość” dla ateistów już nie ma związku z tym światem duchowym.

    Co ciekawe, gdybyśmy chcieli powiedzieć, że dany ateista nie jest osobą uduchowioną, napotkalibyśmy sprzeciw, bo twierdziłby, że jest inaczej. W ten sposób zaspokojona zostaje potrzeba dążenia człowieka do ducha, który jednak został z tego ducha pozbawiony. W ten sposób odebrano ludziom potrzebę zgłębiania metafizyki, ponieważ metafizyczność została zredukowana do poziomu ludzkich emocji.

    Uzmysłowiłem sobie, jak wielką pułapką jest New Age, który wypaczył wewnętrzną potrzebę człowieka podążania za swoim duchem, sprowadzając ją do kontekstu czysto ludzkiego. W efekcie, przy takim rozmiękczeniu i przeinaczeniu słowa „duchowość”, rzeczywiście trudno odczuć jego prawdziwy, transcendentny wymiar.

    Idąc jednak tokiem myślenia Blaise’a Pascala, warto zastanowić się: co, jeśli ten duchowy wymiar rzeczywiście istnieje, a my na siłę próbujemy założyć, że po śmierci nie ma nic? Czy nie lepiej jest otworzyć się na działanie prawdziwego duchowego wymiaru, niż do końca życia przekonywać się, że ten nie może istnieć?

    Przecież jeśli po śmierci rzeczywiście nie ma nic, to taka otwartość na prawdziwą duchowość nic w naszym życiu nie zmieni. Jeśli jednak duchowość istnieje, a my ją będziemy przez całe życie odrzucać, możemy stracić szansę na prawdziwy rozwój naszego ducha…

    4
    7 Komentarzy
    • Różne znaczenia słów, pojęć jest zjawiskiem dość częstym. Duchowość pojmowana na sposób świecki przez ateistów lub agnostyków jest dla mnie do przyjęcia. Osoby niewierzące w istnienie Boga i bytów duchowych potrzebują jakoś nazywać swoje wewnętrzne życie, przeżywanie i doskonalenie tego co jest w nich, ale nie jest ich ciałem. Myślę, że dzięki temu są (mogą być) bliżej innych ludzi i bliżej świata przyrody. Wierzę, że są także bliżej Boga, bo człowiek i świat są dla mnie widzialnymi 'śladami’ Boga – Stwórcy.

    • duchowość rozumiem raczej jako przeciwieństwo materializmu. Wiele ludzi żyje opierając się wyłącznie o sferę materialną świata, a więc na sposób „światowy”. Tymczasem człowiek jest osobą duchową, więc żyjąc po „światowemu” ignorujemy ten aspekt ludzkiej egzystencji. Jest ona uniwersalna, tak dla katolika jak i ateisty. On, choć przyjął absurdalną postawę, też odczuwa obecność świata duchowego i też może się do niego odnosić – bardziej lub mniej ułomny sposób. Zresztą wydaje mi się, że ludzie ateizm mogą postrzegać różnorako, nawet jako bunt przeciw instytucji Kościoła, jednocześnie przyjmując istnienie jakiejś duchowości i przeczuwając ją.

      Odnośnie zakładu Pascala, to jest to pewien haczyk logiczny, aczkolwiek nieuczciwy względem Boga i nie podparty Biblią. Nie szukałbym w ten sposób. Relacją, jakiej oczekuje Bóg, jest miłość. Wiem, że to możę być własnie jakaś zachęta dla ateistów,, by szukać głębiej i w ten banalny sposób wejść w świat chrześcijańskiej duchowości – znaleźć odpowiedzi na pytania, poznać Boga i wzbudzić w sobie z nim relację. Tak to rozumiem. Ale sam nie uciekałbym się do tego triku, nie uważam go za dobry sposób ewangelizowania, może nawet jakiś rodzaj zgorszenia 🙂

    • Można powiedzieć, że lepsza taka duchowość niż żadna. Jednak rzeczywiście nastąpiło tutaj pomieszanie pojęć. Za tym wszystkim stoi przekonanie, że człowiek może sam zbawić się i sam osiągnąć doskonałość bez ingerencji Boga. Bóg jest o tyle potrzebny człowiekowi, o ile wspiera samorozwój i nie przeszkadza w nim.

      1
      • @koszalek tak myślę, że to jest szukanie po omacku, przeczuwanie własnej duchowości, ale jednak wywarzanie otwartych drzwi – czegoś, co już dawno zostało objawione. Zgadzam się, że lepsze to, niż nic, rezygnacja i materializm. Za 2 dni w niedzielę będziemy słuchać w Ewangelii: „To Duch daje życie; ciało na nic się nie zda.”

      • @koszalek tylko dla ateistów nie ma potrzeby zbawienia, bo oni nie zakładają, że po śmierci coś istnieje

        • @radek No tak. Ateista, żyje tu i teraz. Niebo, życie po śmierci, jest dla niego czymś, o czym nie warto myśleć. Cała energia i siły skupione są na osiągnięciu maximum szczęścia i korzyści w obecnym życiu. Dlatego to wąskie pojęcie duchowości jest popularne wśród wielu ludzi.

Ostatnie posty

Fizyka kwantowa, a zmiany na naszej planecie.

Dlaczego tak ważny dla Polski jest CPK?

Zaplanowana dyskredytacja Orlenu?

To wszystko było jednak zaplanowane

Dlaczego temat aborcji wciąż budzi tyle emocji?

Chiński przepis na gospodarczy sukces!

Analiza powybrocza

Czy w czerwcu czeka nas zmiana?

Czy polityk może mówić to, co myśli?

Ciekawostki na temat naszej planety

Może jednak nie wszystko jest stracone

Ciepło, ciepło, a będzie coraz cieplej.

Pracownicy kopalni pomagają schronisku dla zwierząt.

Pomysł na rozszerzenie programów typu 500+

Co się stało z kulturą w Polsce?

Podwójne znaczenie daty 4 czerwca

Trudno nie wierzyć w nic

Czym dla Ciebie jest szczęście?

Niewinne słowa

W jaki sposób dostał się grafen do naszych organizmów

Polskie lasy w całości pochłaniają motoryzacyjną emisję CO2

Technologia, która przyczyni się do regresu cywilizacyjnego?

czy Polacy chcą nadal być w takiej UE

Na czym polega militarna pomoc

Dlaczego szkalujący JPII film jest kłamliwy i niebezpieczny?

To nie nasza wojna?

De mortuis aut bene aut nihil

O co właściwie chodzi z tymi świerszczami?

Dlaczego chcą nam zabrać gotówkę?

Czas na nową Unię?

UE zezwala na dodawanie świerszczy do pożywienia

Farmy wiatrowe zmieniają klimat?

Tożsamość narodowa

Wszystkie maski spadły

Poziom cen paliw w Polsce na tle Europy

Co wpływa na poziom cen paliw w Polsce?

Aplikacja Polski Fejs na telefony

Teza, której obrona zapewnia wieczne finansowanie.

Jak opłacani eksperci wpływają na opinię publiczną

Jaki jest prawdziwy miks energetyczny UE?

Czy samochody elektryczne są rzeczywiście ekologiczne?

Jak manipulują nami media i kto je znów merytorycznie zaorał?

Gdy spotka się muzułmanin z katolikiem

Dla kpiących z katolików

Dlaczego Orlen przejmuje PGNiG?

Czy to rzeczywiście jest wolny wybór?

UE grozi, że zablokuje wszystkie środki Polsce?

Na temat współczesnych paradygmatów

Kiedy ceny maleją, a kiedy rosną?

Czy sprzedaż broni jest etyczna?

A może się z nami napijesz? – nie, dziękuję!

Co z tym ONZ?

Podsumowanie Ogólnopolskiego Finału Żeglarskich Lig Regionalnych

Zamieniliśmy sowieckie czołgi na amerykańskie Abramsy

Baltic Pipe miał być rzekomo pusty…

Na temat wprowadzonego embargo na rosyjski węgiel

Dzisiejsza Targowica

Na temat przekopu Mierzei Wiślanej

Dlaczego musimy importować węgiel?

Jak zostałem wicemistrzem Trójmiejskiej Ligi Żeglarskiej

Jak sondaże wpływają na zmianę zdania polityków.

Czy należą się nam reparacje po II WŚ?

Relacja z koncertu Chwała Mu

Czym jest depresja i jak sobie z nią poradzić

Analiza przyczyn inflacji i podjętych działań przez NBP

Zaćmienie Faraona

Ekonomiczny sztorm

Co tak właściwie wywołało dzisiejszą inflację

Absurdy Polskie…

Czy poprzez to, że ponosimy obecnie ogromną cenę niesionej pomocy wychodzimy na tym coraz gorzej? 

Czym jest ideologia na literkę L….?

Prośba do narodu Ukrainy.

Historia lubi się powtarzać

Czy dogmat o nieomylności Papieża dotyczy każdej wypowiedzi

Społeczeństwo zdominowane przez „równość”

Jak korzystać z Polskiego Fejsa?

Papież – też człowiek

Brałem udział w debacie

Przyczyny wojny

Końcowy Raport „Komisji Antoniego Macierewicza”

Słowa wojennego oburzenia – analiza obecnej sytuacji.

Wspieraj Polskiego Fejsa.

Jak zarabiać na Polskim Fejsie

Zasady konkursowe – regulamin nagradzania.

Czy korzyści przewyższają ryzyko?

CZY PO SZCZEPIENIACH W POLSCE RZECZYWIŚCIE ZMNIEJSZYŁ SIĘ WSPÓŁCZYNNIK ŚMIERTELNOŚCI W STOSUNKU DO ILOŚCI ZAKAŻEŃ?

Czy można zmusić pracodawcę, aby izolował niezabezpieczonego pracownika

UE ostrzega, że kolejne dawki zabezpieczenia są niekorzystne dla odporności.

Wybieleni

Premiera muzycznego prezentu i spotkanie Wigilijne na żywo.

Mario, czy już wiesz

Kup Bitfejsy

Sztuczna Inteligencja Polskiego Fejsa

Czy wiecie, że 95 % CO2 emituje w sposób naturalny nasza planeta?

Media