• Zdjęcie profilowe Łukasz

    Łukasz zamieszczony w temacie Gospodarka

    2 lata, 4 miesiące temu

    „Chyba nie ma nic, co byłoby bardziej karane po 2015, niż przedsiębiorczość”
    Polecam cały materiał

    3
    41 Komentarzy
    • Ciekawe są komentarze. Jeden z nich:
      Jest godzina 12:00 w czwartek, nie jest to mój dzień wolny, a mimo to mam czas usiąść na tarasie i obejrzeć Ziemkiewicza. Jako przedsiębiorca, który przez 10 lat pracował zarówno w dużych korporacjach, jak i w małych firmach, stwierdzam, że mija się Pan z prawdą.
      Od siebie: Ma sporo racji, ale uważam, że widzi i popiera jedną stronę medalu, czyli jest stronniczy.

      1
      • @eljot60 dostrzega problemy. Jeśli nie dotykają każdego, to uważam, bo ktoś np. kladize dachy i klienci się ustawiają w kolejce, to jednak nie każdy kładzie dachy. A przedsiębiorca z komentarza mógłby podać chociaż jeden argument za sowimi racjami, i włożył tym samym choć odrobinę tej pracy, która Ziemkiewicz poświęcił na przygotowanie swojego materiału 🙂

        • @chicku Parę argumentów przytaczają inni komentatorzy. Od siebie podam jeden – Państwo, które prowadzi politykę prospołeczną, a obecny rząd taką politykę deklaruje, poprzez ustawową zasadę określania płacy minimalnej broni tych, którzy w relacji pracownik – przedsiębiorca mają słabszą pozycję. Popieram taką politykę państwa. Uważam, że nazwanie tego złem jest niezasadne.

          • @eljot60 Akurat to również popieram bo w jakimś stopniu ogranicza wyzysk. Jeżeli ktoś za słabo pracuje na tą minimalną to właściciel firmy ma prawo go zmienić in zastąpić lepszym pracownikiem.

            1
          • @eljot60 tylko jak to się ma do tego, że zabijamy polską przedsiębiorczość? tylko 3% młodych chce być przedsiębiorcami, więc dzisiaj ratujemy zatrudnionych, a jutro nie będziemy mieli polskich MŚP. Druga sprawa, że mówiąc to, że trzeba ratować zatrudnionych narzucając takie rozwiązania sugeruje, że przedsiębiorcy to wyzyskiwacze, a więc teoria fałszywa, zaczerpnięta z głębokiego PRL-u – i dalej – idei sanacyjnych. Mówi o tym Ziemkiewicz. I pewnie zdarza się, że istnieją przedsiębiorcy wyzyskiwacze, ale jest ich mało i pewnie podobna ilość, jak pracowników naciągaczy, którzy mają zaprzyjaźnionych lekarzy wystawiających im L4 itp.

            • @chicku Uważam, że dobrzy przedsiębiorcy nie dadzą się zabić. Myślę, że jeśli z całej populacji pracujących rodaków pozostanie kilka procent przedsiębiorców to będzie sytuacja optymalna, pod warunkiem, że zostaną ci uczciwi i mający talent do organizacji pracy innym ludziom.

              • @jan-latosinski często niestety jest odwrotnie, właśnie dobrzy uczciwi dadzą się zabić. tacy, którzy kombinują, nie wystawiaja faktur itp. – sobie poradzą.

                1
                • @chicku Tak, istnieje takie zagrożenie. W tym względzie państwo może uszczelniać systemy kontrolne i rząd PiS to robi, znacznie ograniczył możliwości działania nieuczciwych przedsiębiorców.

                  • @jan-latosinski robi to źle. juz parę lat temu roxmawialem z przedsiebiorca (zatrudnia kilkadziesiat osob) ktory mowil,ze go dobijaja kontrole. mial 10 roznych w cisgu krotkiego xzasu. w trakcie kontroli,kyora trwa pare dni, nie moze pracowac,tylko zajmowax sie kontrolerami. czyli ma byc trgo jeszcze więcej? a moze po prostu sprawić, że prowadzenie biznesu w Polsce bedzie przyjemne, proste i nie bedzie wymagalo kombinowania? pietrzenie kpntroli i biurokracji to bledny zaułek

                    • @chicku pamietal,ze przytoczyl slowa urzednika: i tak cos znajde, wiec albo mi pan od razu cos podsunie, albo sobie sam wygrzebie. on musial wykazac sie skutecznością, więc szukal az zbalazc chocby bzdure,do której sie mogl przyczepić. inna aytuacja: urzednik do przedsiebiorcy – zle panu,to nirch pan rozwiaze firme. jakby nie rozumiał,zewyplata dla nieho jest z podatkow tego przedsiebiorcy

                    • @chicku „może po prostu sprawić, że prowadzenie biznesu w Polsce będzie przyjemne, proste i nie będzie wymagało kombinowania? ” – Jestem za, choć wydaje mi się to nierealne. Przy okazji dobrze byłoby sprawić, żeby praca każdego pracownika była przyjemna, prosta, a wynagrodzenie za nią satysfakcjonujące.

                • @chicku zgadzam się, oszuści sobie poradzą

              • @jan-latosinski ja zakładając firmę, postawiłem sobie za punkt honoru – wystawiam faktury, nawet tam gdzie inni nie wystawiają, działam uczciwie. Efekt – cały mój dochód jest na tacy, odebrali mi zasiłek, nasłali kontrole itp. – wszystko po kolei 😉 koledzy robią zdjęcia i nie wystawiają faktur, jeden znajomy fotograf w wieku 22 lat już kupował mieszkanie za gotówkę. Oczywiście działalność, gdzie praktycznie nie musi wystawiać żadnej faktury. I teraz pytanie – kto przetrwa- uczciwy, który wystawia faktury, jak sugerujesz, czy ten kolega? nie chcę potęgować stereotypu, że przedsiębiorca nie wystawia faktur. Ale ta sytuacja, która jest obecnie, zachęca, by działać w ten spośób – przynajmniej tych, którym pozwala na to sumienie. I raczej przetrwa kombinator, uczciwy zamknie biznes. I wcale nie jest tak, że wszędzie jest ciężko funkcjonować firmom Gdyby tak było, ratunkiem dla wielu działalności w Polsce nie byłoby przenoszenie siedziby do Czech 😉 a co by szkodziło, by to Czesi przenosili do nas i u nas płacili podatki? niestety tak nie jest i jest coraz trudniej prowadzić biznes w Polsce.

                1
        • @chicku Mnie zastanawia jak przedsiębiorca może pracować w dużych korporacjach i małych firmach? Przedsiębiorca to chyba ten, który ma działalność, który prowadzi firmę a nie w niej pracuje na etacie? 😉

        • @chicku uważam, że minimalna krajowa powinna być jednak regionalna (bo inaczej zarabia się w Rzeszowie, a inaczej w Warszawie.) Jak również powinna być inna dla firm zatrudniających do 2 pracowników, do 5, do 10 i 50. Małe firmy nie powinny mieć taki samych zasad jak wielkie korporacje. I podwyższanie płacy powinno być zapowiadane rok do przodu, aby pracodawca mógł się na to przygotować i podnosić ceny.

          2
          • @radek Radku, zgadzam się zakładając, że minimalna musi być, jednak moim zdaniem im mniej regulacji tym lepiej, tak więc minimalnej w ogole mogłoby nie być, a zatrudnieni niech wybierają nogami – tzn. idą tam, gdzie im dobrze zapłacą (podobnie argumentuje się względem pracodawców – by zatrudniali tych, którzy są dobrzy; )

            • @chicku Tak było za PO i na przykład takie miasta jak Łódź miały przekichane, to znaczy jej mieszkańcy. Niektórzy musieli pracować za 4 zł za godzinę. Ja w swojej korpo dostawałam w 2013 roku 1500 zł za pełen etat (wykształcenie wyższe, znajomość angielskiego na start). Musiałam za to utrzymać 3 osoby. Zaostrzenie prawa pracy i podnoszenie minimalnej pomogło. Teraz w tej samej firmie pracuję na zupełnie innych warunkach i niestety tylko część tych podwyżek to awans, staż i docenienie doświadczenia, większość wynika z przymusu narzuconego na pracodawcę. Ci co chcieli zmienić pracę na lepiej płatną za Tuska musieli albo wyjechać z kraju albo przeprowadzać się do innych miast. Sorki nie dla każdego.

              • dziwne, że wykwalifikowanemu pracownikowi płacili tak mało. Zdecydowanie jednak z czasem będą doceniać pracownika, już jest rynek pracowniczy. Korpo sobie poradzi bez problemu, naprawdę. Ale np. fryzjer czy szewc, który działał na granicy gdzieś w jakimś prowincjonalnym miasteczku, być może w tym czasie zamknął zakład albo zwolnił pracownika. Nie wszyscy są w stanie udźwignąć te pomysły, jak zwykle bogatym dużym firmom łatwiej, mali cierpią bardziej

                1
                • @chicku Płacili bo mogli, bo wtedy po Balcerowiczu zrobił się rynek prywatnych inicjatyw, zagranicznych inwestycji i białych słowiańskich niewolników, którzy biją się o pracę. W Łodzi nasz rodzimy przemysł został zniszczony, nic w zamian nie powstało a co roku kolejni absolwenci z bumu demograficznego opuszczali uczelnie i żebrali o robotę. W Łodzi otwierała się korpo za korpo. Ja na szczęście załapałam się już na końcówkę tego luksusu. Mimo wszystko doceniam moje korpo za to, że jednak dali mi pracę, opłacili składki, prawo do urlopu i zwolnienia, jakaś stabilizacja. Alternatywą była praca na czarno, na umowę zlecenie za parę złotych za godzinę bez żadnych perspektyw i praw. Masz rację, że takie kolosy sobie poradzą bo jednak jak widać mimo podwyżek nadal tu są i otwierają kolejne oddziały. Jak zaczynałam firma w Polsce zatrudniała chyba 700 osób, teraz to jest kilka tysięcy. Wydaje mi się, że właśnie o to niestety chodzi, żeby pozostały tylko kolosy, które za pewne i tak na samej górze są w rękach tych samych osób.

                  1
    • Nie zgadzam się z tym filmem, bo przecież to PiS obniżył CIT z 19 do 9% VAT. To PiS podniósł ulgę bez VAT do 200 tys. To PIS ratował małych przedsiębiorców w czasie pandemii. Zbyt radykalna ocena i w mojej ocenie oderwana od faktów. Owszem płaca minimalna rośnie, ale ona musi rosnąć, inaczej Polacy będą znów emigrować do Niemiec. Zmieniłbym tylko kilka rzeczy, które wypisałem w komentarzu wyżej.

      • @radek Radku, zwróc jednak uwagę, że ta cała polityka wykańcza polską przedsiębiorczość. Statystyki, o których mówi Ziemkiewicz, są porażające – ja pamiętam, że Polacy byli zawsze bardzo przedsiębiorczy i zakładali masę firm, ale nie sądziłem, że to się kończy za sprawą PISu (sądząc po przytoczonych statystykach). Jeśli chodzi o to, czy opinia Ziemkiewicza jest oderwana od faktów – z mojej perspektywy nie jest. Ja pracuję tylko na ZUS, mam 2 pracowników. Praktycznie nie starcza mi na nic innego, a podnoszenie minimalnej powoduje, ze ZUS ciągle rośnie, bo jest powiązany z kwotą minimalnego wynagrodzenia. Dla małych przedsiębiorców to jest potrzask. Duzi oczywiście mają te ulgi, o których mówisz (z wyjątkiem zwolnienia z VAT). W skrócie – mali są wykańczani i wiem, co mówię, bo sam jestem mały. Myślę tylko o tym, jak zredukować zatrudnienie, a moi pracownicy godzą się z tym, bo widzą, jaka jest sytuacja. I jeszcze jedno – wymieniasz pozytywy, z drugiej strony są negatywy, jak związanie kwoty ZUS z dochodem. W efekcie ZUS bywa skokowo wyższy od kwoty bazowej, np. jest sobie pewna firma, która pracuje nad jakimś projektem 6 miesięcy. Przez ten czas nie wystawia faktur, w końcu wystawia jedną dużą i – skoro miała wtedy duży dochód, obrywa odpowiednio zwiększonym zusem (np. normalnie płaci 5 tys. ZUSU, bo ma 3 zatrudnionych, a w konkretnym miesiącu 15 tys. samego ZUSU, bo wystawiła dużą fakturę). Potem znów nie wystawia faktur, bo znowu pracuje nad jakimś projektem, ale mimo, że nie ma dochodów i tak swoje 5 tys. zusu MUSI zapłacić. Kiedyś było tak, że niezależnie od dochodu, płaciłaby 5 tys., teraz dzięki zmianom pisu zapłaciła dużo więcej – te 10 tys., których kiedys by nie musiała płacić. Do tego dochodzi ogromne poczucie niesprawiedliwości, bo dlaczego w miesiącu, gdy wystawiła dużą fakturę, zapłaciła dużo więcej, a w mieisącach, gdy NIE MA faktur, nie może nie płacić nic? nie ma tu symetrii. W dodatku powstaje absolutnie patologiczna sytuacja, gdy firma, która nic nie zarabia, musi płacić horrendadalne kwoty ZUSU – powiem wprost – podatku. To jest nienormalne, bo skoro nic nie zarabia, nie powinna płacić nic, podatek powinien pojawiać się dopiero od jakiegoś dochodu. Mnie np. taka sytuacja dobija, bo ja prowadzę działalność fotograficzną, zimą przez parę miesięcy nie jestem w stanie nic zarobić, owszem , spotykam się z klientami, ale nie robię zleceń, nie wystawiam faktur. Mimo to musże płacić ZUS, mimo, że nic nie zarobiłem. Często te koszty ponoszę ze źródeł pozafirmowych i zdecydowanie uważam to za głęboką patologię, która sprwia, że tylko myślę, że zakończyć tę przygodę z własną firmą.

        2
    • Fundamenty polskiej gospodarki są „bardzo solidne” – zapewnia minister finansów Magdalena Rzeczkowska. Dodaje, że w 2024 r. oczekiwana jest poprawa tempa wzrostu do 3 proc. PKB, po przejściowym spowolnieniu w tym roku.

      https://www.tvp.info/71272226/minister-finansow-fundamenty-polskiej-gospodarki-sa-solidne

      • @eljot60 a fundamentem polskiej gosp. jest podwykonawstwo dla Niemiec 🙂 Niemcy zadbają,by się to nie zmieniło, więc prognozy są stabilne. A że zamykają się polskie firmy, niedobra o tym mówić 😉

        • @chicku Gospodarka Niemiec jest w stagnacji, a może nawet na progu kryzysu, więc nie wiadomo jak to będzie u nas, bo niemiecki kryzys pewnie odbiłby się na naszej gospodarce.

Ostatnie posty

Gotycki fresk w Pelplinie

Jaka Polska?

Co osoba prawicowa powinna zrobić w obliczu absurdów tego świata

Autostopowicz

Początek Wszechświata – a jednak się rozszerza

Oficer Armii Krajowej mówi po latach o UPA

Od jakiej chwili jest człowiek?

Polskie stroje na igrzyska Paryż 2024

Jak odczarować krucjaty?

Odkryto 1000-letnią monetę z napisem POZNAŃ

Strzępy filozoficzne

Ziębice – tajemnice dolnośląskiego miasteczka

Wałbrzych

Dlaczego Polacy nie cierpią Niemców

Państwo działa bez litości

Kto wystrzelił pocisk nad Bydgoszczą?

Malarskie krajobrazy sztucznej inteligencji – oko odpoczywa!

Federacja polsko-ukraińska

Postacie w interpretacji s.i.

Samarytanka

Grafiki generowane przez AI – moje pierwsze wrażenia

Czy PiS zamknie polskie kopalnie?

Sztuka filmowa w okowach poprawności politycznej

Pismo Święte: sola scriptura a komentarze

Kto wysadził Nord Stream?

Czy grozi nam użycie broni jądrowej przez Rosję? Referendum za włączeniem do Rosji na okupowanych terenach Ukrainy

Pozytywizm

Mit

Flasza Kleista – początki elektryczności

Gibeonici i zajęcie Kanaanu

Kto wezwie imienia Pana będzie zbawiony

Polskie interesy w wojnie na Ukrainie

30 fotografii Dorothei Lange, cz. 2

30 fotografii Dorothei Lange

Bóg w naukowym podejściu do życia

czy papież może potępić czyny Rosjan?

Tohu Wabohu – bezład i pustkowie

Psie Pole 1109

Wytwórnia papieru Heinricha von Korna

Zasada antropiczna – dlaczego Wszechświat wygląda akurat tak, a nie inaczej?

Różnorodność cywilizacji

Media