-
![Zdjęcie profilowe Łukasz]()
Łukasz zamieszczony w temacie Gospodarka
Odnosząc się do mapki, rodzi się pytanie – czy Polska osiągnąwszy poziom centralno-zachodnich stanów USA spowolni się drastycznie w rozwoju do poziomu Europy Zachodniej, czy utrzyma rozwój, jak USA? Porównanie lidera Europy – Niemiec- do choćby takich stanów, jak Kalifornia, jest tragiczne. Powoli stajemy się skansenem, zostajemy jako Europa w ogonie, pytanie, czy dołączymy w tym trendzie do naszych kolegów z UE, czy pójdziemy INNĄ DROGĄ?
podejrzewam, że patrząc na tę mapkę, większość uśmiecha się w zadowoleniu, jak to bardzo się Polska rozwija. Dla mnie już druga mapka (załączona wcześniej w komentarzu) pokazuje, że gwałtownie zwalniamy. I jeśli dalej będziemy trzymać kierunek socjalistyczny, to skończymy jak rozwinięte kraje UE.
14 Komentarzy-
-
![Zdjęcie profilowe Łukasz]()
@eljot60 doszliśmy tym, że skończył się komunizm i zdjęto ludziom cugle. Jeśli to jest dobre, to właśnie robimy coś odwrotnego, coraz wyższe podatki, coraz bardziej niejasne prawo.
-
![Zdjęcie profilowe Jan z Dzikowa]()
Tak, tyle, że koniec komunizmu to był tylko początek. Ponieważ startowaliśmy z niskiego, pokomunistycznego poziomu, to stosunkowo łatwo było o rozwój, który zawdzięczamy wielu czynnikom, także wstąpieniu do UE. Czy mamy w Polsce coraz wyższe podatki to jest sprawa dyskusyjna. Czy mamy coraz bardziej niejasne prawo? Trudno to stwierdzić, ale nawet jak tak jest, to dziś stosunkowo łatwo je poznać, ponieważ jest publikowane, jest łatwo dostępne, często jest omawiane przez fachowców jeszcze przed czasem obowiązywania.
-
![Zdjęcie profilowe Łukasz]()
@jan-latosinski czy jesteście w stanie rozwinąć „Zobacz więcej” w komentarzu Jana? Ja nie mogę:( Załączam wykres wzrostu PKB Polski i kilku państw dla porównania. Wynika z niego, że wstąpienie do UE osłabiło nasz wzrost, a w najlepszym wypadku pozostał on taki sam, jak przedtem. Niestety Unia swoimi przepisami działa bardzo mocno, by ten wykres wypłaszczyć, m.in. zmuszając nas do rozwiązań, które bardzo podnoszą koszty energii.
![]()
-
![Zdjęcie profilowe Jan z Dzikowa]()
@chicku Z załączonego wykresu, który rozpoczyna się w roku 2003 (wstąpienie Polski do UE było w 2004) nie wynika, że wstąpienie do UE osłabiło nasz wzrost, ponieważ nie pokazuje on lat wcześniejszych. Raczej widać z niego, że po wstąpieniu do UE nasz wzrost był dynamiczny.
-
![Zdjęcie profilowe Łukasz]()
@jan-latosinski OK, rzeczywiście masz rację, wykres startuje zbyt późno i nie widać tego, co wczesniej. Ale jak się okazuje, to co wczesniej w zasadzie nie różni się niczym od tego, co później. Wydaje się, że wstąpienie do UE nie wywarło żadnego wpływu. Polska po prostu się rozwijała przedtem i potem w podobnym tempie.
![]()
-
![Zdjęcie profilowe Jan]()
@chicku A ja myślę, że wejście Polski do UE przyczyniło się do tempa rozwoju Polski. Otwarcie rynków, w tym naszego na obcy kapitał ożywiało naszą gospodarkę. Przykładem jest rozwój telekomunikacji, który nastąpił dzięki zainwestowaniu sporych pieniędzy przez France Telecom. Działo się to przy jednoczesnym wykupywaniu naszego majątku, co nie było dobre, ale kto inwestuje nie widząc dla siebie korzyści? I jeszcze jedno – od roku 1994 czyli 10 lat przed wstąpieniem do UE byliśmy państwem stowarzyszonym z UE. Nie wiem co konkretnie to dawało, ale był to okres przygotowawczy do wejścia do UE, więc musieliśmy dostosowywać swoje prawo gospodarcze do wymogów, standardów UE.
Więcej na ten temat: http://ineuropa.pl/in15/wplyw-integracji-europejskiej/-
![Zdjęcie profilowe Łukasz]()
@eljot60 coraz poważniej myślę, czy nie było warto zachować status kraju stowarzyszonego. Korzystalibyśmy z wielu przywilejów, ale zachowalibyśmy szerszą suwerenność
-
![Zdjęcie profilowe Jan]()
@chicku – Tak, z dzisiejszej perspektywy byłoby to chyba lepsze dla nas, ale w latach 2003-4 nikt nie był w stanie przewidzieć jak potoczy się historia UE.
-
![Zdjęcie profilowe Łukasz]()
@eljot60 to prawda. Choć niektórzy ostrzegali. Ale zdecydowanie dzisiaj komisarze europejscy działają wbrew traktatom, sporo też się zmieniło w przepisach od tamtego czasu na niekorzyść (pojawiła się np. zasada „praworządności”).
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
![Zdjęcie profilowe Aleksandra]()
Nie wiem jaka mapka była wcześniej załączona ale nie można się rozwijać w tym samym tempie przez dłuższy okres czasu. Czym lepiej sytuowane państwa tym rozwój mniejszy bo już lata ich wykopywania się z grajdoła minęły. W Stanach też bogatsze stany maja mniejszy rozwój. Oczywiście jak UE wprowadzi swój zielony ład to będzie się rozwijać na minusie i tu nawet nie ma o czy dyskutować 😉
-
![Zdjęcie profilowe Łukasz]()
@mammusia-aleksandra-alka Kalifornia to bogatszy kraj i zobacz, jak się rozwija, a wschodnie wybrzeże – na tle USA słabiej, ale 2 razy lepiej, niż takie Niemcy. A my do której gospodarki równamy, wolnorynkowej Amerykańskiej, czy sterowanej europejskiej? Więc jeśli chcemy zatrzymać rozwój, bierzmy przykład z europejskiej, jeśli chcemy się rozwijać mimo bogactwa, bierzmy przykład z gospodarki amerykańskiej. Warto dostrzec, że wysoki rozwój ma też Irlandia. To osiągnęli obniżając podatki i ściągając wielkie korporacje, które napędzają gospodarkę. Czyli inaczej niż Polska, gdzie prowadzenie biznesu jest bardzo trudne i często tępione.
-
![Zdjęcie profilowe Aleksandra]()
@chicku a New York to gdzie? wydawało mi się, że wschód Stanów bogatszy ale może nie 😉 Europa zostanie w tyle na własne życzenie, a my puki jesteśmy w UE niewiele mamy do powiedzenia. Widać to po tym jak reaguje nasz rząd. Gada, gada a i tak podpisuje.
-
![Zdjęcie profilowe Łukasz]()
@mammusia-aleksandra-alka niestety. Wniosek z tych mapek wg mnie jest właśnie taki, jak mówisz – jestesmy na równi pochyłej, dziś jeszcze się rozwijamy siłą pędu, ale jak się trochę bardziej rozwiniemy, to będziemy następnymi Włochami czy Francją. Tego bym nie chciał, mamy jeszcze czas, by coś zmienić i nie powielać błędów Europy Zachodniej.
-
-
-
-
A jaką drogą szliśmy, że osiągnęliśmy tak dobry wynik? Odpowiedź jest prosta – Właściwą drogą. Czy zatem warto ją zmieniać? Być może, ale tylko wówczas gdy znajdziemy drogę lepszą.
To, że obecnie wkroczyliśmy w okres spowolnienia rozwoju gospodarczego jest sprawą oczywistą, a przyczyny tego są złożone i w dużym stopniu są zależne od czynników zewnętrznych.