-
-
![Zdjęcie profilowe Jan]()
Emocjonalność i cierpienie jest wpisane w człowieczeństwo. Można bronić się przed uleganiem emocjom, trzeba je kontrolować, ale nie należy z tej sfery bycia człowiekiem rezygnować, bo byłoby to pozbyciem się części siebie. Taki człowiek staje się silną, logiczną maszyną, odporną na cierpienie, ale coraz mniej ludzką istotą, niezdolną do współczucia, płaczu, … okazywania jakichkolwiek emocji.
-
-
![Zdjęcie profilowe Jan]()
Tak, w niektórych zawodach wydaje się być niezbędny. Optymalnym rozwiązaniem jest panowanie nad swoimi emocjami, zwłaszcza tymi negatywnymi.
-
-
![Zdjęcie profilowe Jan]()
Zawsze się nie da, bo emocje bardzo często są spontaniczną reakcją, niezależną od naszego rozumu. Ich okazywanie jest szczerą wypowiedzią tego co w nas się dzieje. Myślę, że bardzo często służą naszemu zdrowiu, rozładowując psychiczne napięcia, stresy jakie w nas się gromadzą. Nie uważam żeby np. kontrolowanie radości czy smutku było nam potrzebne.
-
-
-
-
-
![Zdjęcie profilowe Aleksandra]()
Mnie słowa już tak nie kontrolują, z wiekiem olewam coraz bardziej głupie teksty, traktuje je z dystansem. Mnie kontroluje strach o moich synów. No nie potrafię tu odpuścić, nawet jeżeli logicznie mogę sobie różne rzeczy wytłumaczyć to podświadomie już nie, ten niepokój pojawia się i tak.
Dobry tekst