-
-
-
![Zdjęcie profilowe Aleksandra]()
@eljot60 O tym właśnie myślałam. Ja uważam, że macierzyństwo wiele kobietę kosztuje (fizycznie też), to jest ciężka praca, pewne obciążenie dla organizmu i jestem za krótszym wiekiem emerytalnym dla kobiet właśnie tych co dzieci urodziły i wychowały ale tylko dla tych. Widzę jaka jest różnica między tymi kobietami ale i coraz częściej ojcami, którzy aktywnie angażują się w wychowanie potomstwa i pracują a tymi, którzy tylko pracują. Mam tego na pęczki w pracy. Ludzie po 30 tce bezdzietni, mają inne życie. Tylko pytanie jak kobietom czy może rodzicom bo coraz częściej mamy samotnych ojców ten krótszy czas pracy w emeryturze zrekompensować? Jak wyrównać lata nieskładkowe urlopów wychowawczych? Trudny to jest temat.
-
![Zdjęcie profilowe Łukasz]()
@mammusia-aleksandra-alka okres wychowawczy powinien być liczony do emerytury. U nas jjest tak, że żona nie pracuje, bo uczy dzieci. Jest po dwóch kierunkach (matematyka + informatyka). i pytanie, czy dostanie jakąś emeryturę z uwagi na to poświęcenie, tym większe, że pracując tez generowałaby dodatkowy przychód, a tego nie ma. W edukacji domowej zawsze jest to dodatkowe poświęcenie, gdy się obserwuje jak rodziny z dwojgiem pracujących rodziców jeżdżą na wczasy i kupują różne rzeczy, a te rodziny z ed z reguły wiążą koniec z końcem (jedni nasi znajomi np. dla oszczędności w ogóle prawie nie chodzą do sklepu, starają się wszystko samemu wyhodować, chleb upiec itp.) – śmieszne jest to ,że w tej sytuacji single i lgbt walczą dla siebie o te same prawa…. dotąd prawa małżeństw były formą odpłaty za to, że poświęcają się dla wychowania dzieci
-
![Zdjęcie profilowe Aleksandra]()
@chicku A no właśnie…Urlop wychowawczy liczy się do emerytury, tak jak studia do stażu pracy ale to wszystko są lata nieskładkowe i potem za taką emeryturę ciężko przeżyć. W sytuacji kiedy kobiecie ze względu na obowiązki w domu wypada powiedzmy z życia zawodowego 10 lat to jeżeli nie ma dobrze zarabiającego męża to nędzna czeka ją starość. Mój mąż zarabiał lepiej niż ja i pracował dłużej ale na w przyszłości mi nie pomoże bo zmarł, nie doczekał nawet własnej emerytury więc i ja po nim nie dostanę. Mam liczyć na dzieci? No nie, bo czasy takie, że im samym ciężko będzie przetrwać. Nie byłoby lepiej na przykład zamiast 500 plus płacić kobietom składki emerytalne przez 5 lat na każde dziecko i jednocześnie doliczać to do lat pracy? Przy 5 dzieci twoja żona miałaby wypracowane 25 lat i jednocześnie jakieś pieniądze na koncie emerytalnym.
-
![Zdjęcie profilowe Łukasz]()
@mammusia-aleksandra-alka z tymi pieniędzmi na koncie emerytalnym to chyba nie jest tak, bo one są na bieżąco przejadane. Gdyby tak zrobili, po prostu wlaliby cały 500+ w ZUS i na bieżąco wydali na emerytury dzisiejszych emerytów. To by nie rozwiązało ubóstwa rodzin, jakie było. Za pierwszej Platformy wsparcie rodzin w Polsce było jedno z gorszych w Europie. Rodziny wielodzietne to była skrajna bieda. A nawet wiele kobiet z dwojgiem dzieci siedziało na kasie w Biedronce za 700 zł, by przeżyć. Nie sądzę, by obietnica większej emerytury byłaby dla nich wtedy jakimś pocieszeniem 🙂
-
![Zdjęcie profilowe Aleksandra]()
@chicku Prawda ale jednak każdy pracujący odkłada te pieniądze na emeryturę mimo, że wie, że te pieniądze są przejadane przez obecnych emerytów. Skoro kobieta pracuje w domu i nikt jej za to pensji nie płaci to niech państwa w ramach pomocy chociaż odkłada jej jakieś składki. Kiedyś każdy miał prawo do minimalnej emerytury ale nie wiem czy nadal tak jest. Jak ja wróciłam do Polski to mi powiedziano, że każdy dostanie tylko tyle ile odłożył na konto w ZUS. Czyli co jak nie masz nic na koncie albo mało to na stare lata mops? Wsparcie rodzin z dziećmi to co innego, być może trzeba by było jakoś to podzielić, część na dzieci, część na składki, zwiekszyć kwotę? Nie wiem. PiS wprowadził chyba emerytury dla kobiet, które urodziły 4 i więcej dzieci więc chociaż tyle. Z drugiej strony 3 dzieci rodzonych co 5 lata w tym na przykład jedno niepełnosprawne może zabrać więcej z życia zawodowego niż 4 zdrowych rodzona co 3 lata. Każda sytuacja jest inna, cięzko to jakoś uśrednić.
-
![Zdjęcie profilowe Łukasz]()
@mammusia-aleksandra-alka ano wlasnie pis wprowadzal jakies regulacje. to odkladanie na zus to bledne określenie. rsczej jest tak ze w zwiazku z placonymi skladkami gwarantuja Ci ze dostaniesz ekwiwalent. oczywiscie dostaniesz lub nie, wszystko sie moze zmienic, dosc wspomniec akcje Tuska na ofe, który uznal ze to nie sa prywatne pieniadze i przelal je do budzetu
-
-
-
-
-
![Zdjęcie profilowe Ania]()
I tak to właśnie wygląda
-
Można by wyrównać wiek emerytalny kobiet i mężczyzn, z możliwością skrócenia dla kobiet – matek, np. 1 rok od każdego urodzonego dziecka.