-
Co byście napisali autorowi komentarza? Info smutne, ale na pewno znajdą się chętni by przygarnąć te biedaki bardzo szybko.
![]()
15 Komentarzy-
![Zdjęcie profilowe Aleksandra]()
Trzeba udostępniać. Jest wiele stron poświęconych adopcji i opiece zastępczej. W Łodzi tez regularnie szukają. Główny problem bycia rodzina zastępczą to warunki. Nie wystarczy wielkie serce i cierpliwość. Potrzebne jest odpowiednie mieszkanie, praca itd… Tak to w Polsce wygląda, że moje prywatne dzieci mogą się tłoczyć z mamą w jednym pokoju ale te w pieczy zastępczej musza mieć idealne warunki. Niestety ci co mają idealne warunki często są nauczeni żyć dla siebie i dbać o siebie. Trudne to wszystko ale mimo wszystko szanuje matkę, że urodziła, dała im szanse.
-
![Zdjęcie profilowe Aleksandra]()
Autorowi nieprzyjemnego komentarza mozna napisać, że księzy którzy chcą pomagać w kryzysie i budują domy opieki zamyka sie w dzisiejszych czasach do więzienia.
-
![Zdjęcie profilowe Jan]()
Może najpierw chciałbym poznać powód takiego komentarza, więc zapytałbym – Czy twoje pytanie wynika z troski o ludzkie życie, twojego stosunku do kościoła, a może istnieje inny powód takiego pytania?
-
![Zdjęcie profilowe Jan]()
Matka urodziła, a to jest informacja pozytywna. Dzieci żyją, myślę i mam nadzieję, że znajdą takich ludzi, którzy będą tych chłopców kochali.
-
![Zdjęcie profilowe Anula]()
Odpisałabym, że kościół jest tam gdzie potrzeba. Kto jak nie kościół ma bronić życia od poczęcia. Sama jestem mamą adopcyjną i kościół bardzo pomaga w tym, bo po prostu jest obok z dobrym słowem, z pomocą duchową, a w tym to najważniejsze. My braliśmy już dużą dziewczynkę , bo prawie 5 letnią 8 lat temu akurat w katolickim ośrodku, choć tam od razu mówili, że nie patrzą kto w co wierzy, bo najważniejsze dla nich to wierzyć w człowieka. Ludzie z sercem na dłoni. Niestety coraz powszechniejsze jest zrzucanie winy na kościół, Boga za grzechy, błędy ludzi. Typowe dla takich niedowiarków, nie będą się zmieniać, ale zawsze na kogoś muszą zwalić swoje złe uczynki.A dzieciaczki na pewno szybko znajdą dom, ludzie mają wielkie i dobre serca. Nic nie dzieje się bez przyczyny.
-
![Zdjęcie profilowe Łukasz]()
@anula mieliście jakieś szczególne problemy wychowawcze związane z tym okresem pobytu jeszcze poza Waszą rodziną? .. też znam rodzinę, która przyjęła 3 dzieci, bo sami mieć nie mogli, potem urodziły im się ich własne, więc mają w sumie 5 w domu i są fajne dzieciaki. Tamte starsze to takie energiczne chłopaki, grają na gitarze i wszędzie ich pełno, są we wspólnocie.
-
![Zdjęcie profilowe Anula]()
@chicku nie mieliśmy i nie mamy żadnych. Ja to w takich rzeczach widzę rękę Boga, że tak miało być. Bo akurat jej starsza siostra już kiedyś była adoptowana, tu była z młodszą i to ta młodsza prędzej do nich tez trafiła, do tego mieli syna, to już się wystraszyli czwórki dzieci, strasznie przeżywali, ale widocznie ona na nas czekała. Jeszcze tak pasuje ze wszystkim do nas, kocha tak samo zwierzaki, cieszy się, że do wierzących trafiła. Do tego urodziła się o godzinie 19.09, a moja mama, która niestety już nie żyje od 21 lat urodziła się 19.09 ( września ). Jak ją poznaliśmy to nic nie mówiła tylko tak, po tygodniu u nas inne dziecko. Neurolog to samo mówiła, aaaa to inne dziecko, ona zdrowa, tylko tam się zamknęła w sobie i taka cicha była. Znamy jej siostry, więc sama nie będzie. Cud i tyle.
-
-
![Zdjęcie profilowe Anula]()
@chicku historia ma dłuższy początek, bo w naszym mieście, w publicznym ośrodku, po rozmowach z nami stwierdzili, że my jesteśmy za długo ze sobą, jesteśmy za wrażliwi , a te dzieci są niedobre i mogą nam skrzywdzić zwierzęta. Dosłownie tak mówiła pani psycholog… i jak chcemy to możemy iść do innego ośrodka. No to poszliśmy, pojechaliśmy do innego miejsca spontanicznie w sumie, bo tam czekała na nas córka. I jak tu potem nie myśleć, że nic nie dzieje się bez przyczyny.
-
-
-
-
-
![Zdjęcie profilowe Łukasz]()
logicznie rzecz biorąc, Kościół być może wpłynął na decyzję, by dzieci przeżyły, by matka pod presją destrukcyjnej kultury, której u nas na szczęście nie ma (żyjemy jednak w cywilizacji chrześcijańskiej) mogła zabić te dzieci i one by się nie urodziły. Więc można ogólnie założyć, że dzięki Kościołowi te dzieci żyją. Czy o to ma pretensje ten komentujący? czy jego reakcja nie powinna być odwrotna? – niech będzie błogosławiony Kościół i kultura chrześcijańska, w której żyjemy, bo te dzieci mogły nie żyć a żyją!! co powoduje ludźmi, że tego nie widzą w ten sposób? mają pretensje do Kościoła, że dzieci ŻYJĄ? Absurd
A co ma kościół do tego?