-
„to by się nie stało, gdybym ja był prezydentem.”
ilustracja z fb mojej znajomej z Ukrainy.
Ukraińcy dogryzają Trumpowi…
ale jaki ma sens ten obrazek? przecież to jest prawdą, że przy Trumpie wojny by nie było, bo wojna została sprowokowana przez Bidena – tak uważam. Oczywiście głównym winowajcą jest Putin, ale nie jedynym podczas, gdy Biden otwarcie stwierdził, że zezwala na jakieś małe aneksje ze strony rosyjskiej. Czy Trump zrobiłby to samo? nie sądzę. A zatem: gdyby był prezydentem, wojny by nie było.![]()
5 Komentarzy-
-
![Zdjęcie profilowe Łukasz]()
@eljot60 gdyby Putin miał gwarancję, że Ukraina nie będzie w NATO, to by nie atakował. Akceptował opcję włączenia jej do UE, ale chciał gwarancji, żę nie będzie w NATO i tego nie dostał – więc nie chodzi o wolność Ukrainy, ale jego poczucie bezpieczeństwa – jeśli dać gwarancje Putinowi, że nic mu nie zagraża, to byłby spokojniejszy. A co do Bidena, to nie chodzi, że to słaby prezydent, ale że dał wprost Putinowi wolną rękę ws. agresji, co go tylko ośmieliło. Usa widziały, że Rosja zaatakuje przez swój wywiad. Przypuszczam więc, że Trump, który chce spokoju w Europie, po pierwsze – nie dałby pretekstu, powiedziałby raczej: jeśli zaatakujecie, to pomożemy Ukrainie. No i pewnie by wydzwaniał do Putina, by go uspokoić, moim zdaniem zatem to nie propaganda, ale rzeczywiście wojny by nie było.
-
![Zdjęcie profilowe Jan]()
@chicku Uważam, że wojna by była, choć może doszłoby do niej później, bo jej główną przyczyną była i nadal jest ambicja Putina odrodzenia Rosji jako imperium światowego. O tym pośrednio mówił śp. prezydent Lech Kaczyński w swoim wystąpieniu na Westerplatte.
-
![Zdjęcie profilowe Łukasz]()
@eljot60 dało się powstrzymać te ambicje. zrobiono odwrotnie – z jakiegoś powodu sprowokowano je
-
![Zdjęcie profilowe Jan]()
@chicku Może się dało, ale to tylko twierdzenie, którego nie da się już udowodnić, za to prezydent Tramp w walce politycznej mógł się nim propagandowo posługiwać. Dziś równie dobrze Tramp może powiedzieć, że gdyby był rzymskim protektorem Judei to Jezusa by nie ukrzyżowano. I chyba to miała na myśli autorka powyższego rysunku.
-
-
-
-
-
A ja te słowa Trampa odbieram jako propagandę, atak na Bidena, który był słabym prezydentem, więc ośmielił Rosję do ataku. Niemniej Putin tej wojny chciał, bo to co działo się na Ukrainie pod prezydencją Zełenskiego z punku widzenia Rosji, jej interesów politycznych i biznesowych, było nie do zaakceptowania. Według Putina suwerenna Ukraina zagrażała (nadal zagraża) bezpieczeństwu Rosji.