-
Polskę na wykresie ucielo,ale jest na ostatnim miejscu tabeli
![]()
15 Komentarzy-
![Zdjęcie profilowe Jan]()
Banki indywidualnie ustalają oprocentowanie kredytu, ale biorą pod uwagę stopy procentowe i sytuację rynkową.
-
![Zdjęcie profilowe Łukasz]()
@eljot60 w Polsce sa najdroższe kredyty w Europie. Panstwo jeszcze tworzy rozne programy kredyt 2% czy 0% który powoduje, ze budzet dodatkowo wspiera banki, choc rynek mógłby wyregulować koszty kredytów wpływając na ich obniżenie, gdyby ludzi nie było na nie stać
-
![Zdjęcie profilowe Jan]()
@chicku Program 2% trwał krótko, już go nie ma, program 0% nie wszedł, więc obecnie one nie mają dużego znaczenia. Porównaj stopy procentowe w krajach UE. Pewnie u nas są jedne z najwyższych. One z kolei zależne są od inflacji, która także u nas jest jedną z najwyższych.
-
![Zdjęcie profilowe Łukasz]()
@eljot60 nie śledzę tematu, ale myślę, że te programy mają wpływ na wysokość cen. Możliwe, że 2% przyśpieszył wzrost cen, a potem one już nie spadły. Z kolei nadzieja na wprowadzenie 0% też być może opóźnia perspektywę obniżenia cen, bo jest nadzieja, że jeszcze rząd jakoś wesprze kretydobiorców
-
![Zdjęcie profilowe Jan]()
@chicku Piszesz teraz o cenach, rozumiem, że cenach mieszkań. Rozumiem, bo temat dotyczy kredytów hipotecznych, więc jeśli otwiera się droga do uzyskania takiego kredytu to popyt na mieszkania rośnie, więc rośnie także ich cena. Przy czym widzę niespójność krytyki. Raz pokazuje się drogie kredyty w Polsce jako zło, a jak państwo chce ulżyć kredytobiorcom programem kredyt 2%, dziś 0% to też jest źle. Banki są od pożyczania pieniędzy (z zyskiem dla banku) , deweloperzy od budowy i sprzedaży mieszkań (oczywiście z zyskiem), a państwo od pomocy w rozwiązaniu problemu społecznego – umożliwienia kupna mieszkania młodym małżeństwom, zwłaszcza tym posiadającym dzieci. Problemem jest inwestycyjny wykup mieszkań, który zawyża cenę mieszkań.
-
![Zdjęcie profilowe Łukasz]()
@eljot60 cieszyłoby mnie, gdyby ceny kredytów albo/i miekszań w Polsce spadały, ale nie cieszy mnie, że kredyty są najdroższe w Europie, a odpowiedzią państwa jest dopłacanie do tych cen z budzetu. Dziś i tak mało kogo stać na te kredyty, prócz osób, które naprawdę dużo zarabiają, a przy tym nie mają dzieci. Jeszcze raz powtórzę: w Polsce kredyty sa najdroższe w Europie. Np. w Hiszpanii czy Bułgarii są dwukrotnie niższe. Wszędzie w Europie są niższe niż w Polsce. Jak te ceny mogłyby spaść? wg mnie jest jeden sposób: wzrost liczby mieszkań. A więc np. ułatwienia w budownictwie. Dopłacanie do kredytów tylko cementuje ten stan, bo skoro znów ludzi stać na kredyty, nikt nie będzie myślał, by obniżyć ich koszt, tak by ludzi było na nie stać bez dopłat z podatków. Na koniec – co mnie oburza dodatkowo – z podatków wszystkich Polaków dopłaca się najbogatszym, bo dziś biednego na kredyt nie stać. co nie zmienia faktu, że z podatków biednego dopłaca się do kredytu bogaczy i bezdzietnych, którzy mają zdolność kredytową.
-
![Zdjęcie profilowe Jan]()
@chicku Tak, ale dlatego, że mało kogo stać to ceny mieszkań powinny maleć. Może maleją, nie wiem, bo nie śledzę tej sprawy (nie mam zamiaru kupować drugiego mieszkania).
https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-polskie-mieszkania-na-tle-europy-to-nie-ceny-porazaja-najbar,nId,7771839![]()
-
![Zdjęcie profilowe Łukasz]()
OK, powinny maleć, bo mało kogo stać, ale jednak nie maleją, bo państwo z budzetu dolało ludziom do kredytów, by popyt nie spadł. Jestem przeciwnikiem 0 i 2% z wielu powodów, o których mówiłem. Problem jest realny i np. mnie nie byłoby stać na kupno mieszkania. A jeśli mnie nie stać, to stać tylko naprawdę bogatych albo – bezdzietnych (bo dochód się rozbija na ilość osób w rodzinie, więc singiel ma 2 razy lepszą sytuację w banku, niż rodzina z 2 dzieci).
-
![Zdjęcie profilowe Łukasz]()
co tam single. znajome małzeńśtwo bez dzieci (!) – oboje pracują i to już parę lat. mieszkają u rodziców, bo nie są w stanie nic kupić we Wrocławiu za swoje pensje. A wielu stać, pytanie – ile zarabiają ci, których stać? dzisiaj mieszkanie to niestety towar luksusowy, a tym, których staćć na nie, pańśtwo jeszcze dopłaca także z podatków od tych, których nie stać, cementując dodatkowo w ten sposób wysokie ceny. Absurd
-
![Zdjęcie profilowe Jan]()
@chicku Tak, nie maleją, ale moim zdaniem jest wiele przyczyn takiego stanu rzeczy. Z zestawienia, które podałem wynika, że w Polsce nie jest tragicznie, bo np. we Francji trzeba pracować prawie 10 lat żeby kupić mieszkanie 70 m2. Niemniej zgadzam się, że problem jest realny, a występuje on w większości krajów z prostej przyczyny – własne mieszkanie dla biednych jest za drogim dobrem. Takie są realia jeśli chodzi o nowe mieszkania.
-
-
![Zdjęcie profilowe Aleksandra]()
@eljot60 Tu też wcale dobrze nie stoimy. Podają wynagrodzenia brutto a to ma się nijak do życia. Mój dochód brutto jest prawie jeszcze raz taki jak to co dostaje na rękkę. Zawsze mnie rozliczenie PIT zadziwia. 😉
-
![Zdjęcie profilowe Jan]()
@mammusia-aleksandra-alka Jesteśmy w środku stawki. Czesi i Słowacy muszą znacznie dłużej pracować na własne mieszkanie.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
![Zdjęcie profilowe Aleksandra]()
Szczerze to nie wiedziałam, że różnice są aż tak duże, bo i tak nie mam zdolności kredytowej. Nie pojmuję tego…
@chicku dobre pytanie