-
Łukasz zamieszczony w temacie Gospodarka
– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –
Powiedzcie mi, co jest złego w kupowaniu ukraińskich produktów, np. drożdży, słodyczy itp.
– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –24 Komentarze-
-
@mammusia-aleksandra-alka też tak myślę, że u nas też jest sporo produktów, które nie zawierają żadnych wartości, a i tak je kupujemy. Oni sprzedając u nas muszą spełniać normy, a i tak może być, że te ukraińskie są lepsze – pamiętasz, jak było u nas, jak weszliśmy do ue, okazało się, że normy unijne są gorsze niż te, które my sami stosowaliśmy i wiele produktów straciło na jakości (np. wędliny). A ostatecznie i tak każdy może wybrać sam to, co kupuje, ja zwykle kupuje te marki, które znam i wiem, że są polskie (np. majonez Kielecki, Winiary dla odmiany nie jest polski). A jak już kupuje produkt zagraniczny (czasem nie ma wyboru, np. mało jest polskich past do zębów), to lepiej kupić ukraiński niż niemiecki. Dlatego nie pojmuję tego bojkotu ukrainskich produktów, także wśród wielu moich znajomych. Wg mnie to może być efekt ruskiej propagandy, które robi nagonkę na ukraińskie produkty w Polsce, dzięki czemu dodatkowo dokopuje Ukraińcom i ukraińskiej gospodarce.
-
-
-
@joanna o Szuchewyczu nie słyszałem, roshen to dla mnie firma premium (wiem, ze ukraińska). gdyby nie ten Szuchewycz, to bym z tymi słodyczami problemu zadnego nie miał. Pytanie, jakie poglądy mają właściciele np. Nestle czy innych? w ogóle nas to nie interesuje, uwaga jest jedynie na ukraińskich firmach
-
@chicku Dużo osób w Polsce ma „problem” z Ukraincami, przez historie, sama mam kolezanke ktorej rodzina od Ukraincow wycierpiala swoje i ona otwarcie o tym mowi , ze niestety ale ich nie lubi. jak wybuchla wojna to wielu Polakow wypominalo niechlubna historie , i ze Ukraincom nie mozna ufac… oraz w zwiazku z tym ze Ukraincy czesto popieraja Bandere wiec Polacy zaczeli sie buntowac. stad wiekszy fokus zapewne na produkty ukr
-
@joanna wielu Niemców popiera dziś Hitlera, a nie ma focusa na niemieckie produkty, których jest pełno na naszym rynku 🙂 ja nie znam i nie spotkałem się, by jakiś Ukrainiec popierał Banderę. Jasne, trafiają się przykre typy, ale w naszej wiosce to była jedna sytuacja na 12 rodzin. Wiadomo, ze o tej jednej się będzie mówić, a nie o tych 12. Przyznaj jednak, że to kiepski powód, by bojkotować ukraińskie produkty….
-
-
-
-
-
@joanna zastanawiam się nad źródłem tych kont, wiem, że ruscy lubią zakładać patriotyczne konta, by siać propagandę („Bohaterska Polska” i godło w miniaturce niestety dobrze pasuje do tego schematu). wolałbym jakies bardziej wiarygodne źródło
-
@chicku Szczerze to ja nawet takich postów nie czytam bo jednak pachną fejkiem 😉 Gdzieś mi się trafiło coś konkretniejszego o tych normach, o tym zbożu technicznym i o korupcji ale już nie znajdę. Myślę, że bojkot tych produktów może iść nawet od naszych rolników bo są zdrowo wqurwieni. Dla zagranicznych koncertów często półprodukty pochodzą z Polski bo robi się dużo rzeczy na miejscu. Z Ukraina jest inaczej bo to właśnie ztamtąd często pochodzą półprodukty bo tańsze a opis idzie, że produkt polski. Ludzie chyba generalnie zaczynają tym być zmęczeni.
-
@mammusia-aleksandra-alka w opisie jest zawsze gdzieś napisane, żę pochodzenie – Ukraina. Kod 590 nic nie znaczy, to wiadomo od dawna, dlatego ja używam aplikacji POLA – polecam w razie wątpliwości. A w ogóle kupuję produkty znanych producentów (np. makaron Lubella albo Polskie Makarony z Rzeszowa). Co do taniości ukraińskich produktów i problemie z tym związanym dla naszych rolników dobrze opisuje ten artykuł, który mi podesłała Asia (problem jest raczej w przepisach, które udostępniły Ukrainie nasz rynek niestety, natomiast jakość to głównie kwestia tego, że Ukraina produkuje poza unijnymi regulacjami, niekoniecznie to gorsza jakość, ale na pewno tańsza produkcja): https://suski.dlawas.info/biznes/nieprawidlowosci-z-ukrainska-zywnoscia-jeszcze-poglebiaja-istniejacy-kryzys/cid,32000,a
-
-
-
-
-
@joanna tego wpisu nie czaje, taki groch z kapustą. Kupujemy produkty z Zachodu, gdzie rolnictwo jest bardzo zmechanizowane, przez co dużo tańsze od naszego i nikt nie ma z tym problemu. Oczywiście patriotyzm gospodarczy ma ogromny sens, a więc szukanie polskich produktów. Jeśli jednak chodzi o produkty zagraniczne – dalej nie rozumiem, dlaczego nikt nie ma problemu z tanimi produktami z zachodu, gdzie nawozów sypie się kilka razy więcej niż u nas, a produkcja jest tania, bo na 1000 ha pracują 2-3 osoby (u nas minimum kilkadziesiąt).
-
-
-
@joanna wg mnie kolejne konto, które być może prowadzi jakiś ruski troll. Gdzie linki, źródła… mając dostęp do danych na pewno bym je podał. No i dlaczego tak bardzo mu nie przeszkadzają zachodnie produkty? wielkie korporacje typu nestle wsadzają do pożywienia pewnie taki albo jeszcze gorszy syf, niż te z Ukrainy. Jeśli rzeczywiście nie ma norm dla tych ukraińskich, po prostu powinniśmy te normy wprowadzić, zamiast tępić ukraińską gospodarkę, a ze spokojnym sumieniem kupując niemieckie czy francuskie, którzy mają silne gospodarki i nie toczy się tam żadna wojna, więc bojkot im nie zaszkodzi
-
-
-
@joanna Tu jest konkret. Nie tyle te produkty sa toksyczne co zwyczajnie w takiej ilości nie chciane na naszym rynku.
-
@mammusia-aleksandra-alka dokładnie. Problemem są raczej przepisy, które niepotrzebnie faworyzują Ukrainę, sami je przeforsowaliśmy w Unii. Na szczęście – z tego co wiem – za parę miesięcy mają przestac obowiązywać. Ukraina jeśli chce sprzedawać u nas zboże czy drób, powinna podlegać tym samym przepisom, albo przynajmniej płacić cła, które odpowiednio podniosą ceny tamtych produktów. Nie oznacza to, że zasadne jest bojkotowanie produktów ukraińskich w sklepach. Oni mają swoje produkty i je sprzedają, potrzebują, by ich gospodarka funkcjonowała i rozwijała się. Problemem są raczej produkty rolne, jak zboże czy drób, które wjeżdża do Unii i konkuruje z naszym na unijnych rynkach. Jest to jednak efekt przeforsowanych przez Polskę przepisów – niestety.
-
-
-
Ostatnie posty

Gotycki fresk w Pelplinie
- 24 września, 2024

Jaka Polska?
- 26 sierpnia, 2024

Autostopowicz
- 7 maja, 2024

Początek Wszechświata – a jednak się rozszerza
- 7 maja, 2024

Oficer Armii Krajowej mówi po latach o UPA
- 29 kwietnia, 2024

Od jakiej chwili jest człowiek?
- 29 kwietnia, 2024

Polskie stroje na igrzyska Paryż 2024
- 22 kwietnia, 2024

Jak odczarować krucjaty?
- 15 kwietnia, 2024

Odkryto 1000-letnią monetę z napisem POZNAŃ
- 9 kwietnia, 2024

Strzępy filozoficzne
- 2 kwietnia, 2024

Ziębice – tajemnice dolnośląskiego miasteczka
- 28 marca, 2024

Wałbrzych
- 7 marca, 2024

Dlaczego Polacy nie cierpią Niemców
- 11 stycznia, 2024

Państwo działa bez litości
- 6 czerwca, 2023

Kto wystrzelił pocisk nad Bydgoszczą?
- 28 kwietnia, 2023

Malarskie krajobrazy sztucznej inteligencji – oko odpoczywa!
- 13 kwietnia, 2023

Federacja polsko-ukraińska
- 8 kwietnia, 2023

Postacie w interpretacji s.i.
- 14 marca, 2023

Samarytanka
- 12 marca, 2023

Grafiki generowane przez AI – moje pierwsze wrażenia
- 13 lutego, 2023

Czy PiS zamknie polskie kopalnie?
- 28 stycznia, 2023

Sztuka filmowa w okowach poprawności politycznej
- 10 stycznia, 2023

Pismo Święte: sola scriptura a komentarze
- 7 listopada, 2022

Kto wysadził Nord Stream?
- 8 października, 2022


Pozytywizm
- 20 września, 2022

Mit
- 12 września, 2022

Flasza Kleista – początki elektryczności
- 7 września, 2022

Gibeonici i zajęcie Kanaanu
- 6 września, 2022

Kto wezwie imienia Pana będzie zbawiony
- 21 czerwca, 2022

Polskie interesy w wojnie na Ukrainie
- 9 czerwca, 2022

30 fotografii Dorothei Lange, cz. 2
- 5 maja, 2022

30 fotografii Dorothei Lange
- 29 kwietnia, 2022

Bóg w naukowym podejściu do życia
- 19 kwietnia, 2022

czy papież może potępić czyny Rosjan?
- 18 kwietnia, 2022

Tohu Wabohu – bezład i pustkowie
- 13 kwietnia, 2022

Psie Pole 1109
- 12 kwietnia, 2022

Wytwórnia papieru Heinricha von Korna
- 6 kwietnia, 2022

Różnorodność cywilizacji
- 10 lutego, 2022
Media
Zdjęcia dodane do postów
Wideoklipy dodane do postów












Ja wczoraj znów kupiłam musztardę chrzanową ukraińską, wydaje mi się, że ryzyko jest niewielkie, sami Ukraińcy kupują więc mają zaufanie. Owszem jest pewne ale co do certyfikatów i norm jakości bo kto to i jak sprawdza, zwłaszcza teraz jak jest zawierucha wojenna? Niech każdy robi jak chce ja tym jakoś bardzo się nie przejmuję, u nas na naszym rynku też nie zawsze wszystko jest cacy. 😉