-
-
-
@jan-latosinski Janie, on nie krytykuje dlatego, że dostaje, tylko MIMO że dostaje (albo mimo, że mu się należy). Ja to rozumiem, jestem przeciwnikiem socjalu, 500+ uważam za ważny ruch i popieram, bo zlikwidował ubóstwo, uważam jednak, że spełnił swoje zadanie, nie powinien być waloryzowany (powinien zostać zachowany na poziomie 500 zł).
Co do tego, co piszesz, że nie miałeś problemu z przyjmowaniem jakiejkolwiek pomocy. Ja miałem. Nie przyjmowaliśmy, chociaż nam się należała, a my klepaliśmy biedę, jak wiele młodych małżeństw. Czy każdy powinien rezygnować? Nie, uważam, że źle zrobiłem. Ale przekonałem się o tym dopiero potem, gdy z nawiązką tę kwotę oddałem w ramach odwiecznego zusu 🙂 wtedy to była drobna sumka 1200 zl miesięcznie, na które zbierałem przez cały miesiąc. I wtedy stwierdziłem – jeśli zasiłek jest częściową rekompensatą za tę daninę, to mi się należy jak psu buda. Tak to mniej więcej u mnie przebiegało. Ale gdybym miał wybrać niższe podatki i niższe wsparcie, to bym się zdecydował. Od dawna jestem zwolennikiem państwa minimalnego, czyli odwrotnej jego formy, niż to ma miejsce w modelu europejskim.
-
-
Pewnie każdy social w jakiś sposób uzależnia od państwa ale praca też uzależnia bo zarabiając na rodzinę niejednokrotnie ulegam mojemu pracodawcy, jestem jego niewolnikiem. Być może tylko pracując na siebie mamy pewną niezależność. Co do wdzięczności dzieci to całkowicie się nie zgadzam. Moje mają gdzieś skąd dostają byleby było. Mojej ciężkiej pracy nie doceniają, przykładu nie biorą.
-
praca jest wartością katolicką (wprost to wynika z Biblii – kto nie pracuje, niech nie je), a socjal nie jest wartością biblijną (jałmużna tak, ale nie socjal, który nie jest dobrowolny). A więc jeśli ja idę dać biednej rodzinie 1000 zł ze swojej wypłaty, to jest postępowanie katolickie, jeśli zmusza mnie to tego państwo – w żadnym wypadku.
-
@chicku Tak praca ma wartość ale chodzi mi o to, że dzisiaj młodzi tego nie doceniają. Mój syn wprost mi powiedział, że mu wszystko jedno skąd ma pieniądze i wystarczy mu niewiele byleby nie musiał się zarobkowi poświęcać. Oni by chcieli łatwo wielkie pieniądze zarabiać a jak się orientują, że raczej się tak nie da to frustracja. Ciężko pracujący rodzice za niewielkie pieniądze to niestety dla wielu młodych frajerzy. Mamy Bogu oddawać co boskie a cesarzowi co cesarskie. Powinniśmy płacić dziesięcinę na wspólnotę a wspólnota powinna pomagać. Niestety wspólnoty religijne są różne, takich dobrze zorganizowanych mało. Państwo sobie dziesięcinę wymusza i dzieli potem tymi funduszami jak chce. Mimo wszystko wolę, żeby dawali na rodziny z dziećmi niż do własnych kieszeni. Tak ten świat teraz funkcjonuje, że niejeden rodzin prędzej zdechnie z przepracowania niż zapewni godny byt swoim dzieciom. Dlaczego ma być tak, że bezdzietni mogą iść do knajpy, do kina, wyjechać na urlop a ci z dziećmi mają się cieszyć, że stać ich na mleko i używane ciuchy?
-
Tylko, że dziesięcina idzie do wspołnoty, jak mówisz, nie do państwa. Więc ja mogę dać swojej małej wspólnocie i ta wspólnota pomaga tym potrzebującym w swoim gronie, np. wdowie czy ojcu rodziny, który stracił pracę i nie ma na rachunki. Tak to często działa. Oddać cezarowi co cesarskie tyczy podatków, które płacę, nawet mimo, że są moim zdaniem nieuczciwe, bo zaprzęgnięte w rozbudowany system socjalny. Za czasów Jezusa podatki szły na budowę dróg rzymskich, utrzymanie garnizonów, biurokracji, budynków państwowych. Nie wiem, czy na coś jeszcze. Temat jest ciekawy, generalnie posłuszeństwo Pismu Świętemu rozwiązuje wiele problemów. Odpowiedź na to, co robią czasem nasze dzieci, jest właśnie 2 list do Tesaloniczan
„Albowiem gdy byliśmy u was, nakazywaliśmy wam tak: Kto nie chce pracować, niech też nie je!1 11 Słyszymy bowiem, że niektórzy wśród was postępują wbrew porządkowi: wcale nie pracują, lecz zajmują się rzeczami niepotrzebnymi. 12 Tym przeto nakazujemy i napominamy ich w Panu Jezusie Chrystusie, aby pracując ze spokojem, własny chleb jedli.”
No i tutaj uderza mnie refleksja nad ostatnim daniem. ..Aby pracując ze spokojem własny chleb jedli. To jest dobre rozwiązanie, uczciwe – pracuję, więc mam zapewnione podstawowe potrzeby. U nas – w Polsce – to jest postawione na głowie. Często pracujący praktycznie nic nie mają, kombinują, skąd zrobić opłaty. A to wynika ze zbyt wielkich obciążeń, za dużo ten cesarz chce dla siebie, szczególnie od biednych, bogaci sobie poradzą. Przykład: obniża podatku dochodowego, nie dotyczy biednych, korzystają bogaci.
-
@chicku Przykład chybiony, bo na obniżeniu podatku dochodowego PIT i znacznemu wzrostowi kwoty wolnej od podatku skorzystali wszyscy, ale głównie biedni.
-
@jan-latosinski w takim razie biedni są bogatsi ode mnie, bo ja nie skorzystałem, po prostu nie miałem na tyle dużego dochodu, by zapłacić podatek dochodowy w 2022 (dochód pochłonęły koszty, głównie ZUS). Tak, że musiałbym zarobić znacznie więcej, by zapłacić jakikolwiek podatek PIT. Ci, którzy zarobili znacznie więcej ode mnie, zapłacili mniejszy PIT, niż kiedyś. Ja nie zapłaciłem w ogóle, a jeśli zapłaciłem np. w 2021, to praktycznie dokładnie tyle, ile otrzymałem zwrotu, a wtedy to był dla mnie bardzo dobry rok jeśli chodzi o dochody. Więc skorzystali dopiero ci, którzy mieli lepsze ode mnie dochody, niz ja w swoim najlepszym roku. Natomiast żeby zrekompensować te obniżki podatków, podniesiono dla równowagi inne i tutaj podniesiono właśnie te, które ja płacę. Więc skorzystali bogatsi, a zapłacą biedniejsi. Genialne;)
-
-
@chicku Bo wszystko musi mieć swoje proporcje. Inna sprawa, że nie da się chyba takich zasad ustawić, żeby wszyscy byli zadowolenie bo ludzie są różni, maja różne potrzeby, oczekiwania, kierują się różnymi wartościami. Mnie nie musisz tych cytatów tłumaczyć bo ja je rozumiem, akceptuję ale dzieci, zwłaszcza tych młodych dorosłych nie potrafię przekonać. Ja cały czas mam wizje mojego syna zapitego w parku na ławce lub pod śmietnikiem, właśnie dlatego, że wydaje mi się, że sposób życia jaki wybrał to równia pochyła. Niestety ani ja ani Jezus nie są dla niego autorytetami. I jak rozmawiam z rodzicami dzieciaków w podobnym wieku to takich przypadków wcale nie tak mało. Smutne to. Wspólnoty kościelne też różnie działają, jedne lepiej, drugie gorzej. Nie wszyscy w państwie są katolikami, nie wszyscy są wierzący a prawo trzeba dostosowywać do wszystkich. Ja nie mam problemu z podatkami byle mnie nie ograbiały. Nie wierzę w taki system jak Konfa promuje, bez podatków, bez państwa. Wszystko na własny koszt.
-
@chicku Idealny podatek to właśnie 10% dochodu dorosłego człowieka pomniejszony powiedzmy o 500 zł na każde dziecko w opiece. Czyli mam 6 tyś, 2 dzieci to minus 1000. Mój podatek to 500 zł. Z tego podatku państwo gwarantuje opiekę medyczną, wydaje na pozostałe sektory państwa niezbędne do utrzymania. Składka emerytalna powinna zależeć od obywatela, czy to będzie kolejne 10%, 5% czy minimalne 2%. Da się to zrobić prosto i w miarę sprawiedliwie, 500 plus zamiast do ręki to odciągnięte od podatku.
-
@mammusia-aleksandra-alka zgadzam się, taki prosty system byłby piękny. Wtedy ja jak zarobię 10000 tys, zapłacę 2000 podatku, jak zarobię 1000 zł, zapłącę 200 zł. Obecnie jest tak, że jak nic nie zarobię, i tak muszę zapłacić pare tysi.
-
@chicku W moim systemie przy dochodzie 10 tyś miałbyś ulgę 2,5 tyś na 5 dzieci. Płaciłbyś 10% podatku od 7,5 tyś czyli 750 zł. Procent podatku nie powinien wzrastać z dochodem, progi podatkowe są niesprawiedliwe, ten procent powinien być jednakowy dla wszystkich. Składka emerytalna powinna iść oddzielnie na prywatne emerytalne konto, być może powinna być wyznaczona jakaś kwota minimalna, żeby potem na emeryturze nie było płaczu i życia na koszt innych. Nie ma co gdybać bo taki prosty system to utopia 😉
-
@mammusia-aleksandra-alka mi ten system się podoba nawet bez ulgi dla dzieci 🙂
-
-
-
-
-
-
-
Ale zaraz, zaraz… 800+ jest tylko wówczas socjalem, gdy nikt z rodziny nie pracuje. Jeśli jednak ktoś pracuje to jest to zwrot zapłaconego podatku. Dla jednych będzie to zwrot podatku PIT jeśli dużo zarabiają, a dla innych będzie to zwrot podatku VAT który opłacają robiąc zakupy. O socjalu możemy mówić tylko wówczas gdy ktoś nie pracuje, a takich rodzin w których żaden z rodziców nie pracuje jest bardzo mało.
-
@radek To mój argument właśnie, pracuję, utrzymuję 2 synów, mam zwrot podatku w tej formie 😉 Nie pracujący patologicznie zawsze będą i w każdym państwie i nieważne czy mamy 500, 800 czy nic. Większość beneficjentów tego świadczenia to jednak ludzie pracujący.
-
@mammusia-aleksandra-alka dokładnie tak
-
-
@radek zgadzam się, Radku. Ja właśnie tak uspokoiłem swoje sumienie, jak dostałem 500+, że jest to częściowy zwrot płaconego przeze mnie podatku. Kiedyś zdarzało mi się, że świadomie rezygnowałem z należnych mi zasiłków czy macierzyńskiego.
-
-
Ostatnie posty

Gotycki fresk w Pelplinie
- 24 września, 2024

Jaka Polska?
- 26 sierpnia, 2024

Autostopowicz
- 7 maja, 2024

Początek Wszechświata – a jednak się rozszerza
- 7 maja, 2024

Oficer Armii Krajowej mówi po latach o UPA
- 29 kwietnia, 2024

Od jakiej chwili jest człowiek?
- 29 kwietnia, 2024

Polskie stroje na igrzyska Paryż 2024
- 22 kwietnia, 2024

Jak odczarować krucjaty?
- 15 kwietnia, 2024

Odkryto 1000-letnią monetę z napisem POZNAŃ
- 9 kwietnia, 2024

Strzępy filozoficzne
- 2 kwietnia, 2024

Ziębice – tajemnice dolnośląskiego miasteczka
- 28 marca, 2024

Wałbrzych
- 7 marca, 2024

Dlaczego Polacy nie cierpią Niemców
- 11 stycznia, 2024

Państwo działa bez litości
- 6 czerwca, 2023

Kto wystrzelił pocisk nad Bydgoszczą?
- 28 kwietnia, 2023

Malarskie krajobrazy sztucznej inteligencji – oko odpoczywa!
- 13 kwietnia, 2023

Federacja polsko-ukraińska
- 8 kwietnia, 2023

Postacie w interpretacji s.i.
- 14 marca, 2023

Samarytanka
- 12 marca, 2023

Grafiki generowane przez AI – moje pierwsze wrażenia
- 13 lutego, 2023

Czy PiS zamknie polskie kopalnie?
- 28 stycznia, 2023

Sztuka filmowa w okowach poprawności politycznej
- 10 stycznia, 2023

Pismo Święte: sola scriptura a komentarze
- 7 listopada, 2022

Kto wysadził Nord Stream?
- 8 października, 2022


Pozytywizm
- 20 września, 2022

Mit
- 12 września, 2022

Flasza Kleista – początki elektryczności
- 7 września, 2022

Gibeonici i zajęcie Kanaanu
- 6 września, 2022

Kto wezwie imienia Pana będzie zbawiony
- 21 czerwca, 2022

Polskie interesy w wojnie na Ukrainie
- 9 czerwca, 2022

30 fotografii Dorothei Lange, cz. 2
- 5 maja, 2022

30 fotografii Dorothei Lange
- 29 kwietnia, 2022

Bóg w naukowym podejściu do życia
- 19 kwietnia, 2022

czy papież może potępić czyny Rosjan?
- 18 kwietnia, 2022

Tohu Wabohu – bezład i pustkowie
- 13 kwietnia, 2022

Psie Pole 1109
- 12 kwietnia, 2022

Wytwórnia papieru Heinricha von Korna
- 6 kwietnia, 2022

Różnorodność cywilizacji
- 10 lutego, 2022
Media
Zdjęcia dodane do postów
Wideoklipy dodane do postów




Program 500+/800+ rozumiem przede wszystkim jako wsparcie, pomoc państwa dla rodzin z dziećmi. Z tego co wiem nie ma obowiązku korzystać z tej pomocy. Dlatego myślę, że jeśli ktoś uważa, że jest to pomoc niegodziwa, czyli uwłaczająca jego godności ojca, matki, to jako człowiek wolny z tej pomocy może zrezygnować, zwłaszcza jeśli jest w sytuacji, że rzeczywiście tej pomocy nie potrzebuje.
Gdy mieliśmy małe dzieci nie miałem problemów z przyjmowaniem jakiejkolwiek pomocy, tak od rodziny, znajomych, czy państwa. Uważam, że będąc we wspólnocie (rodzinna, narodowa) winniśmy sobie pomagać, nie rozumiem niegodziwości takiej pomocy.