-
-
![Zdjęcie profilowe Jan z Dzikowa]()
Hołownia nadal trafia do swojego młodego elektoratu. Jestem pewny, że na tym bardziej mu zależy niż na przychylnej opinii Łukasza Warzechy.
-
![Zdjęcie profilowe Łukasz]()
@jan-latosinski pewnie w ogóle mu nie zależy na pozytywnej opinii u rozsądnych komentatorów i to jest problem
-
![Zdjęcie profilowe Jan z Dzikowa]()
@chicku Tak jest. Ale nie tylko jemu. To jest problem demokracji. W demokracji wygrywają ci politycy, którzy swym przekazem trafią do większości, a ponieważ łatwiej trafić do większości przez emocje i uproszczony przekaz, więc wygrywają ci, którzy mają większe możliwości socjotechnicznego oddziaływania na masy.
Kulturalne, intelektualne dyskusje są cenne, ale za wartościowe uzna je kilka procent społeczeństwa, a reszta nie będzie ich słuchać. Większość słucha tych, z którymi się utożsamia, których poglądy podziela, a jest to bardziej emocjonalny związek niż rozumowy.-
![Zdjęcie profilowe Łukasz]()
@jan-latosinski uważam dokładnie tak samo. To podkręcanie emocji wynika z zimnej analizy – tak pozyskamy najwięcej wyborców. Ale efekt długofalowy jest bardzo szkodliwy, bo tworzą się głębokie podziały, walka, np. brak realizacji projektów, bo to pomysły drugiej strony. Traci Polska. Dlatego jestem za tym, by mimo wszystko starać się zakopywać te podziały, schodzić z emocji, starać się przynajmniej częściowo przekuć debatę w tryb bardziej merytoryczny, i z czasem wychować społeczeństwo do nowej jakości, pokazać, że platformers z pisowcem może rozmawiać i budować coś współnie, mimo odmiennych poglądów
-
-
-
To nieźle