-
Zaczynam się zastanawiać, czy nie jest tak, że ta kwestia zależy wyłącznie od interpretacji i nie da się jednoznacznie stwierdzić, jakie jest prawo.. a skoro nie jest to wprost napisane, prawnicy będą się przerzucać swoimi przekaniami w nieskonczoność.
![]()
6 Komentarzy-
-
![Zdjęcie profilowe Łukasz]()
@jan-latosinski masz rację, część osób uznaje bezprawność działań w odniesieniu np. do tego, co dzieje się wokół TVP, ale w przypadku Kamińskiego i Wąsika chyba część osób uważa, że wszystko się spina prawnie i to, co się dzieje, jest w porządku. Np. wpis, który zamieszczam powyżej, to autor profilu Dogmaty karnistry, dość znanego kanału, gdzie komentuje jako specjalista różne sytuacje prawne. Skądinąd wiadomo, że pisowcem nie jest. Ale wygląda, że swoje opinie konstruuje w dobrej wierze, przekonany, że rzeczywiście są słuszne. Na takie interpretacje, gdy nie ma do końca jasnych przepisów, na pewno jakiś wpływ mogą mieć poglądy i często mają. I tak jeden prawnik powie, że prezydent nie mógł wydać decyzji o ułaskawieniu przed wyrokiem, drugi powie, że mógł. Pytanie, czy da się jasno stwierdzić, czy zawsze tak będzie, bo jednak jednoznacznie opisane to nie jest (można jedynie snuć wnioski na podstawie innych przepisów). Moim zdaniem prezydent MÓGŁ wydać taką decyzję. Ale rozumiem, że przeciwnicy prezydenta będą dowodzić, że absolutnie nie mógł, bo nie było wyroku, więc nie miał kogo ułaskawić.
-
![Zdjęcie profilowe Jan z Dzikowa]()
@chicku Też uważam, że zgodnie z ogólnym zapisem konstytucji prezydent może ułaskawić w dowolnym momencie, bo np. uznaje aresztowanie za represję, za niesprawiedliwość. Ale załóżmy, że nie mógł, ale ułaskawił, więc się pomylił. Czy pomyłkowa decyzja o ułaskawieniu (abolicji indywidualnej) nie działa? Nie wycofał się z tej decyzji, więc kto ma kompetencje osądzania działania prezydenta? Jeżeli już ktoś ma to TK, który zgodził się z prezydentem, wydając orzeczenie, że prezydent mógł ułaskawić przed uprawomocnieniem wyroku.
-
-
-
![Zdjęcie profilowe Aleksandra]()
Prawo zawsze ma widełki po to, żeby dobry prawnik z nich korzystał ale tutaj postąpiono poza widełkami. Jest dozwolony tryb ułaskawienia przez abolicję indywidualną z prostego powodu, konstytucja nie mówi ani tak, ani nie. Na podstawie tego ułaskawienia panowie byli posłami 8 lat, w swoich okręgach wyborczych dostali po kilkadziesiąt tysięcy głosów. Nie było żadnego powodu aby teraz ich aresztować. Sam fakt, że to chyba jest pierwsze w naszej historii po 89 roku ułaskawienie przez abolicję może wydawać się kontrowersyjny ale nie jest niezgodny z prawem
-
Nie jestem prawnikiem, ale wiem, że to co się dzieje dziś w Polsce nie wynika z różnych interpretacji prawa tylko z politycznej woli Tuska i jego mocodawców. Ktoś w Niemczech powiedział, że rozumie potrzebę przywrócenia w Polsce praworządności metodami niepraworządnymi.