• Zdjęcie profilowe Tylko Polska

    Tylko Polska zamieszczony w temacie Film serial

    Data publikacji: 3 T, 5 D temu

    Diane Keaton – w kapeluszu, z uśmiechem, jakby właśnie wymyśliła coś zabawnego, ale trochę zbyt mądrego, by to powiedzieć na głos.
    Patrzysz na nią i masz wrażenie, że życie, choć absurdalne i czasem bolesne, potrafi być piękne w swojej niedoskonałości.
    Nie udawała doskonałej – i może właśnie dlatego była tak prawdziwa.
    Zawsze odrobinę nie na miejscu, trochę spóźniona, a jednak dokładnie tam, gdzie trzeba.
    Jeśli świat kiedykolwiek stanie się zbyt poważny, wystarczy przypomnieć sobie jej śmiech – ten, który mówił: „hej, może i nie wiemy, dokąd zmierzamy, ale przynajmniej zrobimy to z klasą i w kapeluszu”. A przede wszystkim – pokazała, że starość nie jest wyrokiem.
    Że nawet kiedy człowiek ma za sobą większość życia, wciąż może być piękny, szczęśliwy, żyć pełnią serca i – dlaczego nie – zakochać się jeszcze raz. Dzięki niej starość jawi mi się jako kolejna przygoda życia.
    Świat stracił wspaniałą aktorkę, cudowną osobę, ale teraz rozbawia Niebo swoimi anegdotami.

    3 Komentarze
    • Uważam, że starość, starzenie się należy akceptować jako rzecz normalną, bo taka jest natura biologicznego życia – zaczyna się i kończy.

      • @eljot60 Tak, ale wielu kojarzy sobie ją negatywnie. Diane Keaton pokazała, że życie nie kończy się przed 60tką. A proszę mi wierzyć, że mało jest wartościowych aktorów w branży Hollywood. Owszem czasem mnie szokowała, bo w głowie to ja mam obraz staruszki o lasce, zgarbioną, zaniedbaną. A Diane Keaton pokazała, że tak być nie musi. Dalej można umawiać się z przyjaciółmi, mieć pasje, zakochać się, ale nie być przy tym żałosną i śmieszną. Dała starości szacunek i za to ją ceniłam.

        1
      • @eljot60 Dodam jeszcze, że większość kobiet ukrywa swoją starość pod farbą do włosów, teraz modny jest botoks, lifting itd. Proszę popatrzeć jak wygląda Cher. A Keaton udowodniła, że można mieć siwe włosy, zmarszczki, a dalej się śmiać, być elegancką właśnie z siwizną. Moja babcia się nigdy nie farbowała, moja mama tylko do pewnego momentu. I ja też nie zamierzam na starość się farbować. Tak jak pan mówi, taka jest kolej rzeczy. Poza tym najważniejsze jest to życie po śmierci, tu musimy zadbać, aby być dobrym człowiekiem, żyć w zgodzie z Bogiem i czekać, aż przyjdzie nasz czas. Przyjąć śmierć jako następną przygodę z rozpostartymi ramionami. Ja się nie śmierci boję, tylko to co przed nią.

        1
Zdjęcie profilowe

Ostatnie posty

Ukryty obraz tranzycji

Demokracja – iluzja czy fakt?

Eurowizja

Ludobójstwo

IMIGRANCI – szaleństwo UE, czy ukryty cel?

POLEXIT

Media