• Zdjęcie profilowe Tylko Polska

    Tylko Polska zamieszczony w temacie Polityka

    Data publikacji: 1 rok, 1 miesiąc temu

    Krystyna Romanowska: Przypomnijmy – w połowie lipca jedenastoletnia Sara Małecka-Trzaskoś tworząca w mediach społecznościowych profile pt. „Perspektywa Sary”, próbowała przyłączyć się do rozmowy na sejmowym korytarzu, w której Jarosław Kaczyński wypowiadał się na temat depenalizacji aborcji. Usłyszała od niego, żeby odeszła, bo to nie są sprawy dla dzieci. Kiedy zaś powołała się na swoją wolność słowa, polityk powiedział, że „wolność słowa nie jest dla dzieci”. To zdanie wywołało falę oburzenia. Marcin Józefaciuk, poseł KO, zapowiedział wniosek do Komisji Etyki Poselskiej o ukaranie Kaczyńskiego za „urąganie godności dziecka”.

    Jarosław Pytlak: Nie jestem zwolennikiem Jarosława Kaczyńskiego, ale – moim zdaniem – odmawiając włączenia małoletniej dziennikarki do rozmowy na temat depenalizacji aborcji, miał całkowitą rację, niezależnie od tego, że w drugim zdaniu powiedział po prostu nieprawdę. Słusznie uznał jednak, że depenalizacja aborcji nie jest tematem dla jedenastoletniego dziecka i tak powinien pomyśleć każdy przytomny człowiek, niezaślepiony przedziwną poprawnością polityczną, która przestała chronić dzieci przed problemami świata dorosłych.

    Dla mnie w całej sytuacji najistotniejsze jest pytanie, skąd w ogóle jedenastoletnie dziecko znalazło się w roli… reporterki w Sejmie?! Poprawność, o której mówię, głosi wszem i wobec, że dzieci mają niezbywalne prawa. Oczywiście, że mają. Ale są to prawa ograniczone – nikt nie pozwala kierować samochodem jedenastoletniemu dziecku, co nie oznacza przecież pozbawienia praw obywatelskich.

    I kolejne pytanie: jak to się dzieje, że tak dziewczynka posiada swój profil na Tik-Toku, skoro ta aplikacja jest dozwolona od trzynastego roku życia? Profil „Perspektywa Sary” jest zatem prowadzony wbrew regulaminowi i nie ma znaczenia, że jego formalnym gospodarzem jest rodzic. Trudno, żeby dziecko nie miało kontaktu z zawartością, którą współtworzy.

    Samo sformułowanie „jedenastoletnia tiktokerka” powinno zaalarmować wszystkich odpowiedzialnych dorosłych: najpierw w Sejmie, potem w gronie komentatorów wydarzenia, a w końcu np. w biurze Rzecznika Praw Dziecka.
    Dlaczego?

    W moim przekonaniu mamy do czynienia z przedmiotowym traktowaniem i nadużywaniem dziecka.

    https://www.wprost.pl/amp/11771883/najmlodsza-dziennikarka-w-polsce-robi-furore-ekspert-grzmi.html

    5
    4 Komentarze
    • @joostyn właśnie, skąd dziecko się tam wzięło w takiej roli

      • @zuziar Niewątpliwie dziecko jest wykorzystywane do celów politycznych. Od której strony by nie spojrzeć to jest złe. Zrobili to, aby PiS wyszedł źle. Jeśli dobrze pani pamięta, to z obecnego rządku każda osoba robiła referat, odpowiadając na pytanie tej dziewczynki. Ogólnie ta sprawa śmierdzi. A już zakładanie 11latce tik toka? Ludzie są bez wyobraźni. I nie mają żadnych skrupułów. Jeśli już wykorzystują dziecko do polityki. Ktoś powinien się zainteresować tym, bo nie wierzę, że jej rodzice nie wzięli za to kasy.

        1
    • Jeżeli dziecko znalazło się w sejmie to przypuszczam, że miało na to zgodę swoich rodziców oraz marszałka Sejmu.

Zdjęcie profilowe

Ostatnie posty

Ukryty obraz tranzycji

Demokracja – iluzja czy fakt?

Eurowizja

Ludobójstwo

IMIGRANCI – szaleństwo UE, czy ukryty cel?

POLEXIT

Media