• Zdjęcie profilowe Tylko Polska

    Tylko Polska zamieszczony w temacie Społeczeństwo

    Data publikacji: 7 miesięcy, 2 T temu

    Na Tik Toku jest wysyp kłamstw, propagandy tak ohydnej, że aż mdli. Czasem przewinę palcem, czasem zostawię komentarz. I był filmik kłamiący, że J. Kaczyński miał współpracować z Rosją. Oczywiście zostawiłam komentarz. Odezwał się jakiś chłopak, że ja kłamię. I nastąpiła taka przepychanka słowna, każdy ma swoje zdanie. Ale sobie myślę tak, że łatwo sprawdzić tak naprawdę, czy ten ktoś faktycznie tak o dobro Polski walczy. Bo przecież on może być pewien zdrady Kaczyńskiego i dlatego tak wojuje. Kocha Polskę, więc co się dziwić. Więc piszę: Słuchaj, nie walczmy o partie, to nie ma sensu. Skłócają nas tylko. Walczmy o demokrację bezpośrednią. Wtedy nie będzie partii w takiej formie jak są teraz, naród będzie rządzić, a nie partie. Unia będzie musiała nas słuchać naród. Naprawdę nie walczmy o partie, walczmy o demokrację bezpośrednią, tylko ona sprawi, że inne kraje będą musiały nas szanować, a to oznacza silne państwo, suwerenne państwo. A co on na to? Że już kraje nie mogą być samodzielne. Więc o co im do cholery chodzi? Bo ja myślałam, że o dobro Polski. Rozmowę zakończyłam stwierdzeniem, że nie mam uprzejmości więc pisać ze zdrajcą i go zablokowałam. Szkoda mojego czasu. Dla mnie to tylko dowód, że oni wszyscy chcą oddania suwerenności i niepodległości Polski. Nieważne co postanowi Unia czy Niemcy, oni się podporządkują. Chcą być niewolnikami i podnóżkami. To są wyborcy obecnego rządu. Ja naiwnie myślałam, że im chodziło o dobro Polski, tylko po prostu mają inne na to spojrzenie. Tylko jeśli (bierze mnie przekleństwo) nie chcą niepodległego państwa to niech wypierd… z Polski bezpowrotnie. Nie chcą niepodległości i suwerenności, proszę bardzo, ale dlaczego odbierają ją innym? Niech sobie wyjadą do Niemiec, Francji… na Honolulu, ale Polskę zostawią Polakom, którym naprawdę zależy na Ojczyźnie. Przeklęta godzina, kiedy na polskim łonie urodzili się zdrajcy.

    5
    22 Komentarze
    • @joostyn nie korzystam z tik toka

      • @zuziar ja również nie korzystam, jeszcze młodszej córce poleciłam to odinstalować…

        • @aneta-jankowska Dla dzieci Tik tok faktycznie może być nieodpowiedni. Trzeba uważać na to, co tam jest. Często są filmiki ogłupiające. Krążą np. filmy o płaskiej Ziemi. Trzeba umieć przefiltrować co jest prawdziwe, a co nie. Dlatego słusznie że pani córce zabroniła. Mnie przerażają rodzice, którzy pozwalają swoim dzieciom np. na założenie profilu na Facebooku. Podobno we Francji mocniej ograniczyli dostęp nastolatków do fb. Ja osobiście sama do niedawna nie korzystałam z Tik toka. Ale pominąwszy propagandę, jakieś dziwne rzeczy typu płaska Ziemia, są zamieszczane informacje, których się Pani nie dowie w tv, może na Republice. Np. o tym co się dzieje z Palestyńczykami, o strajkach dowiedziałam się właśnie z Tik Toka a nie z telewizji. Bo prawdy co robi Izrael nie zobaczy pani w oficjalnym nurcie informacji, a jeżeli już to głównie dawanie Izraela jako ofiary.

      • @zuziar Tak jak napisałam Pani poniżej. Tik tok mam, bo tam poza bzdurami, można znaleźć informacje, których nie zauważy pani w telewizji a na Facebooku zablokują. Owszem i na Tik toku jest cenzura, ale mniejsza niż na Facebooku.

    • Denerwujesz się na gościa, który w ramach wolności wypowiedział czego chce. W demokracji bezpośredniej takich mogłoby być więcej niż tych co chcą suwerennej Polski i wówczas patriotów by przegłosowali, do niemieckiej Unii by się przykleili.

      • @eljot60 W demokracji bezpośredniej mój głos miałby znaczenie, teraz nie ma, bo polityk może tak jak Tusk wszystko. A denerwować się mam prawo, jeżeli ktoś jest antypolską. Nawet teraz mam do tego prawo. On miał prawo wyrazić swoje zdanie, ale ja mam prawo się zezłościć. Czy też i to jest mi odbierane? Co z tego teraz nasz głos, jeżeli politycy decydują za nas? Ale rozumiem, Polacy lubią być niewolnikami.

        3
        • @joostyn A chciałabyś żeby tacy goście jak ów rozmówca z Tik Toka za nas decydowali? Osobiście wolę demokrację pośrednią, gdzie głosuję na polityków (fachowców od polityki), bo uważam, że każdy powinien robić to co umie, czyli wykonywać swoją pracę – pielęgniarki, księgowego, kominiarza, polityka, naukowca, itd.

          • @eljot60 Teraz to ja nie mam żadnego wyboru. Głosuję na polityka, on robi co chce. Wierzę, że część wyborców obecnego rządu głosowała nie za tym, co robi Tusk. Po prostu głosowali przeciw PiS. Choć w rozmowie z tym panem chciałam właśnie uwypuklić jego zakłamanie. Bo pisał Kaczyński zdrajca, a sam by głosował przeciw Polsce, więc to też zdrada. Właśnie teraz nie tylko ci co głosowali na nich, ale też skorumpowani politycy decydują za mnie. W bezpośredniej choć bym się zatrzymała na wyborcach decydujących a nie jeszcze politykach. Polacy mają w sobie gen zniewolenia, lubią być pod czyimś pantoflem. Demokracja bezpośrednia to odpowiedzialność. Teraz mogą skreślić x i umyć rączki od odpowiedzialności. W demokracji bezpośredniej Unia by musiała nas NARODU się spytać czy chcemy przyjąć imigrantów, zielony ład, czy chcemy stracić suwerenność, aby stać się jednym państwem. Co w tym jest niezrozumiałego, że przez Tuska stracimy suwerenność i to bez pytania nas narodu o zdanie?! A w demokracji bezpośredniej miałby trudniej. Wierzę, że mimo wszystko część wyborców obecnego rządu nie głosowałaby za utratą suwerenności czy niepodległości. A czy nasi ukochani politycy do cholery wiedzą co robią?! Ilu z nich ma tak naprawdę wyższe wykształcenie? Z obecnego rządu część nawet nie ma matury. Jedna się chwaliła, że ktoś jej maturę napisze! Czy ministrowie mają wiedzę na temat stanowisk, które obejmują? Jaką wiedzę ma np. taka Kluska, czy Kamysz w obronności? A jaką wiedzę ma szlachetny pan Marszałek Hołownia?! Pan sam sobie przeczy. Gdybyśmy traktowali poważnie kraj, to byśmy żądali, a nie oczekiwali… Byśmy żądali od nich wyższego wykształcenia i specjalizacji w danym kierunku. Jeżeli ktoś się ma zajmować rolnictwem, wyższe wykształcenie z rolnictwa, obronności, wyższe z obronności itd. Powinni być fachowcami. Na wstępie powinny być dodatkowo egzaminy z wiedzy ogólnej jak funkcjonuje sejm, z politologii, a potem egzamin specjalistyczny. Do tego powinny być sprawdzane ich powiązania rodzinne, przyjacielskie, międzynarodowe, czy czasami nie są agentami, działającymi na obce państwo. Prawdą jest że na demokrację bezpośrednią by nam nie pozwolili, bo wtedy faktycznie władza by była w rękach narodu, decyzyjność o swoim losie. Pośrednia to iluzja demokracji. Demokracja kończy się w momencie oddania głosu do urny. Szwajcaria ma demokrację bezpośrednią i dalej jest na mapach, funkcjonuje dobrze. Jakoś nikt tam nie prosi o pośrednią. Ludzie są tam odpowiedzialni, nawet wojska nie mają, bo w razie ataku wszyscy obywatele stają do walki, bo mają przeszkolenie. U nas zwieją, jeżeli się im pozwoli.W demokracji bezpośredniej Tusk od razu by trafił pod trybunał stanu, teraz jest to nierealne nawet przy już widocznej zdradzie państwa, bo musi o tym zdecydować większość sejmu, co przy obecnym układzie jest nierealne. To tak jak chcieli dać prezydenta pod trybunał stanu, ale nie przeszłoby, bo nawet ze swoją większośćią musieliby liczyć na głosy PiS.

            • @joostyn Zgadzam się, że demokracja bezpośrednia to większa odpowiedzialność narodu. Ale jeśli jest tak jak piszesz – Polacy mają w sobie gen zniewolenia, lubią być pod czyimś pantoflem – to taki naród oddałby w referendum (akcie bezpośredniej demokracji) swoją suwerenność obcym. Czy tego chcesz? W Polsce demokracja bezpośrednia groziłaby anarchią i jeszcze większym podziałem w narodzie niż jest obecnie. Ja tego nie chcę.

              1
              • @eljot60 Czyli chce pan być zniewolonym, zależnym jak się politykowi zachce. Zechce aby pan się kłaniał do ziemi, to tak pan będzie robić. A co z pojęciem fachowości u polityków? Bo chyba nie wierzy pan w ich fachowość bez wyższego wykształcenia a tym bardziej bez matury?

                • @joostyn Jestem wolny, choć moja wolność ograniczona jest istniejącym prawem, ale nie wyobrażam sobie państwa bez prawa, które porządkuje zachowania społeczne.
                  A co do fachowości to wybrałem jako swego przedstawiciela do sejmu posła, którzy jest lepiej niż ja przygotowany do zajmowania się sprawami społeczeństwa i państwa. Wiem, że ta osoba, która jest w obecnym sejmie ma lepsze przygotowanie, bo jest profesorem prawa.

                  1
                  • @eljot60 Większość nie ma pojęcia co robi. I zbyt wielu ma niskie wykształcenie wręcz ośmieszające nas, co tylko uwydatniają w swoich wyborach i wypowiedziach. A wolność to teraz jest pojęcie fikcyjne. Mamy tyle wolności, na ile nam pozwolono. Pozwolono nam na iluzję demokracji, że możemy wybierać polityków i na tym się kończy. To nie jest wolność, tylko puszczenie nas na smyczy na tyle luźno, abyśmy mieli iluzję wolności i się nie buntowali, ale na tyle krótko, abyśmy się z tej smyczy nie zerwali i im nie zaszkodzili.

                    • @joostyn Otóż to – „większość nie ma pojęcia co robi”. I dlatego takiej większości nie chcę powierzać losów kraju, podejmowanych w nim decyzji. Takiej większości dać władzę to jak ślepemu dać się prowadzić w ruchliwym mieście. A co do wolności to mam jej tyle, że nadal to ja decyduję o tym co robię w danym dniu, co mówię, co piszę. Mam jej wystarczająco dużo, z pewnością nie chodzę na smyczy.

                      1
                    • @joostyn wszystko by się nawet zgadzało, gdyby jedna chociaż rzecz (na początek) działała inaczej. A mianowicie gdyby ludzie, naród tak ogólnie, myśleli dość samodzielnie i umieli dochodzić samemu do jako takiej prawdy i swoich własnych wniosków. A dziś niestety jest tak, że większość po prostu idzie z nurtem. Z różnych powodów: niektórym tak wygodnie, bo nie chcą nad głębszymi sprawami myśleć, szkoda im czasu, chcą zajmować się sobą i swoim życiem tu i teraz, inni po prostu nie mają takiego poziomu intelektualnego aby pewne sprawy ogarnąć, a jeszcze inni są uwikłani w takie zależności, że nawet jak chcą myśleć samodzielnie to po prostu nie mają odwagi się oderwać. Dziś w narodzie rządzą emocje, a nie rozum. Dlatego taka zupełna bezpośredniość w demokracji mogłaby się okazać katastrofalna w skutkach. Jak dla mnie na dobry początek wystarczyłoby aby były JOWy na każdym szczeblu wyborów i wiążące referenda w najważniejszych kwestiach ustrojowych oraz mechanizm pozwalający narodowi na w miarę sprawne poddanie pod wotum nieufności dla rządu.

                      1
                      • @szielinski Ma pan rację. Po prostu mnie denerwuje to, że jesteśmy zależni od polityków, którzy mogą działać na niekorzyść kraju i nas. Powinny być jakieś procedury chroniące nas przed nimi. Tusk robi co chce. Nawet się nie kryje, że działa w interesie Niemiec. Ale konsekwencje jego działań poniosą wszyscy, nie tylko jego wyborcy. Są różne rodzaje demokracji. Bezpośrednia faktycznie, patrząc na wyborców obecnego rządu, mogłaby przynieść katastrofę. Jednak dalej uważam że pośrednia czyni nas marionetkami, a polityk może wszystko. Wiadomo nigdy nie było idealnie, ale jakoś też nie interesowałam się tym, że mamy pośrednią demokrację, ale teraz widzę jej głównie minusy. Problemem wyborców obecnego rządu jest takie, że oni nie widzą tego, że działania Tuska są skierowane również przeciw nim, a potem kiedy się ockną, będzie za późno. Nawet zakładając, że tracimy suwerenność, stajemy się częścią super państwa europejskiego. Gdyby jeszcze z tego powodu miało nam się lepiej żyć, ale jeżeli nasz polski rząd działa przeciw Polsce, to jak będzie działać rząd w Brukseli? Teraz nasze podatki idą w części na kraj, wtedy będzie wszystko szło do Brukseli i ona zdecyduje, czy np. budować kolejny żłobek, autostradę itp.

    • @joostyn Niestety tego chcą bo im się wydaje, że nie ma takiego tworu jak silna Polska ale, że jak się odpowiednio do wiatru ustawimy to nas nie zniszczą do gruntu obce mocarstwa. Pozwolą nam egzystować jako podnożuki właśnie ale najważniejsze, że będzie się w miare wygodnie i stabilnie żyło. Na Ukrainie takie głosy słyszałam. W Hiszpani gdzie Katalonia chce niepodległości. Jeden walczy a drugi mówi: Mnie wszystko jedno kto nami rządzi czy Rosjanie czy Niemcy, bylke praca i chcleb na stole był.

      1
      • @mammusia-aleksandra-alka Tylko że ile tego chleba będzie przy obecnym kursie? Według mnie niewiele.

        • @joostyn Mamy duże różnice w poziomie życia ludzi w Polsce. Ja jestem biedna i oceniam z mojej perspektywy, mieszkam w starym rozwalajacym sie domu, sama utrzymuję za jedną pensje rodzinę ale jak czasem popatrzę wokół, pogadam z ludźmi chociażby z pracy to mają zupełnie inny poziom życia. Nie wszyscy to tak strasznie odczują a jak im sie jeszcze wmówi, że jak nie Niemcy to Rosja i wojna to bedą głosować na KO i sie usmiechać przez zęby.

          1
          • @mammusia-aleksandra-alkaAle kogo Pani „obwinia” za swoją biedę?

            • @szielinski Nikogo nie obwiniam bo jeszcze daje sama radę ze wszystkim ale jak bym mogła to bym EU z radością porzegnała bo to przez te ich badziewne regulacje poziom mojego życia jak i mojej rodziny drastycznie spada. To celowe działania, żeby różnice klasowe jeszcze bardziej pogłębić. Chodziło mi o to, że każdy patrzy z własnej perspektywy i się dziwi jak inni mogą myśleć inaczej. Widocznie mają inną perspektywę i dopóki przez eurokołchoz w dziurawych skarpetkach nie zostaną to nie zrozumieją. Stare przysłowie „Syty, głodnego nie zrozumie” 😉

          • @mammusia-aleksandra-alka Proszę mi wierzyć, że ja wcale nie jestem w lepszej sytuacji. Mieszkam w starej kamienicy, na jej remont przez Unię będę musiała chyba po prostu to oddać i pójść pod most, bo nie będzie mnie stać na ich remonty. Nigdy nie miałam łatwo w życiu, właściwie przechlapane mam od momentu poczęcia, żyję tylko dzięki decyzji mamy. Gdyby nie dziadkowie, nie wiem jak mama jako samotna matka dałaby radę. Dziadkowie szybko zmarli, zaraz po mojej maturze. Ja musiałam się zająć prowadzeniem domu, szybko dojrzeć. Był moment kiedy nie miałam nawet 2 zł na chleb, teraz wiadomo że jest droższy. Moi rówieśnicy szli na studia, bawili się, ja musiałam się zamartwiać. Nie chcę się licytować, kto miał, bądź ma gorzej. Unia uderza w tych najbiedniejszych. Chce, niech zabiera tą ruinę, ale niech nie wyląduję pod mostem, bo zamieszkam naprzeciw Europarlamentu i będą codziennie zmuszeni patrzeć na moją gębę. Kończę bo wątpię czy ktoś chce czytać biadolenia o moim życiu. Każdy ma ciężko. Dlatego jestem za polexitem, jednak ludzie mają za bardzo sprane mózgi, żeby zrozumieć, że już nam się nie opłaca w niej być, a nie bycie w Unii, nie oznacza, że staniemy się Rosją.

            1
            • @joostyn Czyli pani ma podobną perspektywę. Dokładnie, EU albo można zmienić z nową ekipą albo z niej wyjść. Inaczej to dla naszego kraju równia pochyła i dla sporer części społeczeństwa prosta droga do jeszcze większej biedy. Pozdrawiam 🙂

Zdjęcie profilowe

Ostatnie posty

Ukryty obraz tranzycji

Demokracja – iluzja czy fakt?

Eurowizja

Ludobójstwo

IMIGRANCI – szaleństwo UE, czy ukryty cel?

POLEXIT

Media