@eljot60 Pan naprawdę nie rozumie, że umowy pokojowe, czy cokolwiek z tym związane nie powinny się odbywać poza plecami Ukrainy i nawet Rosji?! A pomyślał pan coś tak prostego, że moglibyśmy być w lepszej kondycji finansowej, gospodarczej ale i społecznej, gdybyśmy my też uczestniczyli w rozmowach w Jałcie? Uczono pana pewnie, że Polska wygrała II WŚ? Przegrała. Za poświęcenie, zniszczenie itd. Polska zasługiwała, aby jej przedstawiciel uczestniczył w rozmowach w Jałcie i to nie jako obserwator ale aktywny równy rozmówca (mediator). Tak zostaliśmy wepchnięci w łapy ZSRR (Stalina). Tak samo będzie z Ukrainą, ale oczywiście też będą jej mówić, że wygrała. Wszyscy przyklasną i odetchną z ulgą, że jest „pokój”. Ludzie uwielbiają być oszukiwani. Jeżeli Ukraina ma być traktowana jako niepodległe, samodzielne państwo, to powinna ona pertraktować z Rosją. Mogę dopuścić obecność przedstawicieli innych państw, ale to Ukraina i Rosja powinny ze sobą rozmawiać i to powinno być ich ostateczne słowo, a nie pomocników. Jeżeli Niemcy i Chiny rozmawiają poza ich plecami, to dają znak kto tak naprawdę rządzi. Nie zmieni pan mojego zdania. Bo zgoda moja na takie rozmowy bez samej Ukrainy, byłoby moją zgodą na rozmowy bez Polski w Jałcie. To byłaby zgoda na zdradę. Jeżeli ktoś jest za Ukrainą, rozumiałby moje spojrzenie. Ale jest tak źle, że Ukraina już nie ma swojego głosu, tylko niemieckie biznesy. Nawet jeśli skończy się ta wojna, Rosja się wycofa, nawet bez ubytku powierzchni, to Ukraina i tak zostaje zniewolona przez oligarchów, niemieckie interesy. Może i Ukraina by nas inaczej traktowała, gdyby nie rządziły nią Niemcy. A to że Chiny mają wpływ na Rosję, nie trzeba się zastanawiać nawet długo dlaczego. Rosji byłoby ciężko do tej pory prowadzić atak na Ukrainę, gdyby nie wsparcie Chin. Dlatego rozmawiają Niemcy i Chiny, a nie Ukraina i Rosja. I to jest właśnie tragedia. Polska ją odczuwa do dziś, a Ukraina odczuje.