To zabawne ale też przerażające, że nawet filmie komuś może przeszkadzać patriotyzm. Obejrzałam w ostatnich dniach film Air Force one z 1997r.. W tym filmie Ford wciela się w postać prezydenta USA, który walczy z terrorystami. I czytam na Filmwebie pierwszy z brzegu komentarz: „Jeśli zapomnimy o tym „patriotycznym” nadęciu…”. Nie uważam, żeby wątki patriotyczne były złe. W polskich filmach jest to dla nas chyba takie wstydliwe i takie niewskazane, że tylko spotykamy patriotyzm w ekranizacjach Sienkiewicza czy filmach o wojnie. Zapomnijmy, aby w sensacyjnym polskim filmie był wątek patriotyczny. Tymczasem Amerykanie tego się nie wstydzą i lubią wklejać takie podniosłe wątki. U nas flagi wiesza się od święta, u nich mieć amerykańską flagę na fasadzie budynku to norma. Oni nawet mają spodenki w kolorach flagi amerykańskiej. Kto by nie chciał mieć prezydenta, który powala przeciwnika i nie waha się walczyć do końca, prawie poświęcając nawet rodzinę dla dobra kraju. Jeżeli ktoś jeszcze nie wie, dlaczego wygrał Karol Nawrocki, niech obejrzy opisywany przeze mnie film. Ludzie chcą mieć bohatera, człowieka walecznego, takiego który z terrorystami będzie walczyć, a nie się zgadzać na wszystko.
https://www.filmweb.pl/film/Air+Force+One-1997-3/discussion/Troch%C4%99+patetyczno+-+ameryka%C5%84ski%2C+ale+poza+tym+ca%C5%82kiem+niez%C5%82y,3461923