Coraz częściej wśród pacjentów zgłaszających się na hipoterapię są osoby z autyzmem. Jako terapeuta wyobrażam sobie, że dla dziecka autystycznego, które ma pierwszy raz kontakt z koniem, zwierzę to może być czymś ciekawym, intrygującym, ale także przerażającym, ogromnym, budzącym lęk. Dziecko, które pierwszy raz przychodzi na hipoterapię, nagle wchodzi w inny, nieznany do tej pory świat. Za bramą ośrodka są zupełnie nowe bodźce i nowe doznania. Wokół jest cicho, śpiewają ptaki, parskają konie, jest specyficzny inny zapach. Koń jest także źródłem wielu nowych bodźców. Mogą one być przyciągające lub odpychające – mówi Pani Adrianna Furmanek – właścicielka Stadniny „Złoty Konik w Jastrzębiu” k. Lipna.
(...) Powyższa treść to tylko część artykułu. Aby przeczytać całość i uzyskać dostęp do źródeł należy się zalogować
Poniżej przydatne linki: Techniczne możliwości Polskiego Fejsa
Jan
Koń, choć jest dużym zwierzęciem, to jednak jest wyjątkowo przyjazny człowiekowi. Nie jeżdżę konno ale w mojej okolicy są małe stadniny koni i spacerując np. w lesie widzę czasami grupy jadące na koniach. Bardzo miły widok.
Ania
moja 4 letnia córka jeździ trochę,kocha konie