W poniedziałek w pobliżu Bydgoszczy w lesie pod wsią Zamość spadł obiekt wojskowy, niektóre części nosiły na sobie rosyjskie litery. Do kogo należał pocisk? Czy był to dron czy rakieta? Czy mogła to być rosyjska prowokacja, czy po prostu element ćwiczeń polskiego wojska?
(...) Powyższa treść to tylko część artykułu. Aby przeczytać całość i uzyskać dostęp do źródeł należy się zalogować
Poniżej przydatne linki: Techniczne możliwości Polskiego Fejsa
Jan
Głowica rakiety, która spadła pod Bydgoszczą została odnaleziona; jest ona zbudowana – zgodnie z rosyjską myślą technologiczną – z betonu – poinformował w piątek szef gabinetu prezydenta Paweł Szrot.
https://niezalezna.pl/485355-szef-bbn-potwierdza-odnaleziono-glowice-rakiety-ktora-spadla-pod-bydgoszcza
Jan
„To rosyjski pocisk manewrujący Ch-55 znaleziono w Zamościu koło Bydgoszczy. Jak nieoficjalnie dowiedzieli się reporterzy RMF FM, takie są wstępne ustalenia Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych, który tworzy dla prokuratury ekspertyzę tego obiektu” – podaje portal rmf24.pl.
https://wpolityce.pl/polityka/645940-nieoficjalne-rmf-fm-pod-bydgoszcza-spadla-rosyjska-rakieta
Jan
Jak ustalił portal rmf24.pl, Polska zwróciła się do Stanów Zjednoczonych o pomoc w wyjaśnianiu wątpliwości dotyczących wyprodukowanej w Rosji rakiety, której szczątki zostały znalezione w okolicach Bydgoszczy. Warszawa ma liczyć na materiały, które mogą przyczynić się do określenia trasy oraz czasu wystrzelenia rakiety – być może amerykańskiej infrastrukturze udało się zarejestrować ten obiekt. Według RMF FM polskie służby już współpracują w tej sprawie ze służbami amerykańskimi.
https://wpolityce.pl/polityka/645154-polska-poprosila-usa-o-pomoc-ws-rakiety-pod-bydgoszcza
Jan z Dzikowa
Wszystko wskazuje na to, że niezidentyfikowany obiekt odkryty kilka dni temu w lesie w okolicach Zamościa w Kujawsko-Pomorskiem to rosyjski pocisk Ch-555/Ch-55, który służy do przenoszenia broni jądrowej – Filip Mielczarek
Więcej na https://geekweek.interia.pl/technologia/news-pod-bydgoszcza-odkryto-pocisk-ch-555-moze-przenosic-bron-jad,nId,6748460 #utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Jan
– Istnieją przesłanki, by połączyć to znalezisko z informacją, którą powzięły nasze służby już w zeszłym roku, a co do której byliśmy w kontakcie z sojusznikami, wiążącej się z incydentem z grudnia. W trakcie tego incydentu samoloty F-35 i nasze samoloty zostały poderwane we właściwym czasie i we właściwy sposób, by śledzić trajektorię tego sprzętu, rakiety, która znalazła się nad terytorium RP – wyjaśnił premier Morawiecki.
Jan
O wersji „wypadku podczas szkolenia” mówił także Wirtualnej Polsce Sławek Zagórski, ekspert ds. wojskowości. Wskazywał, że pod Toruniem znajduje się Centrum Szkolenia Artylerii i Uzbrojenia, na którym regularnie są prowadzone ćwiczenia polskich i sojuszniczych sił. Przekonywał także, że napisy cyrylicą na pocisku nie powinny dziwić. W polskich magazynach są jeszcze dziesiątki tysięcy pocisków wyprodukowanych w czasach ZSRR, które są używane podczas szkolenia.
https://wiadomosci.wp.pl/co-spadlo-pod-bydgoszcza-nieoficjalnie-mowia-o-pocisku-duzych-rozmiarow-6892165529111136a
Łukasz
w sumie są sprzeczne informacje. Premier wiąże z incydentem z grudnia (Rosjanie), a w artykule, który linkujesz, ktoś widział, jak to spadło i powiadomił służby. A gen. Skrzypczak „… to nie Rosjanie”.
Wolski stara się łączyć incydent z grudniowym ostrzałem Kijowa:
https://twitter.com/wolski_jaros/status/1652294891777523712?s=20