Co z tym ONZ?

Co to jest za prawo, które pozwala członkowi ONZ wetować uchwały, które dotyczą łamania prawa przez właśnie tego członka?

Co to jest za prawo, które pozwala Rosji zawetować rezolucję ONZ potępiającą łamanie prawa przez samą Rosję?

Co to jest za prawo, co uznaje, że Rosja łamiąc konwencje genewskie, haskie ma nadal prawo do jakiegokolwiek weta, które uniemożliwia jej zawieszenie w prawach członka ONZ.

Co to są za demokratyczne standardy, które pozwalają na organizację referendów

z pogwałceniem wszelkich zasad transparentności wyborów i do tego bez uczestnictwa niezależnych obserwatorów?

To trochę tak, jakby w meczu piłkarskim sędzia ukarał zawodnika czerwoną kartką za niesportowe zachowanie i ten sam zawodnik złożyłby wobec tej decyzji weto, uznając, że złamanie ręki z premedytacją innemu zawodnikowi, to nie jest faul i z tego powodu nie zejdzie z boiska i będzie grał dalej.

Serio, chcemy być dalej z takim zawodnikiem na jednym boisku, w jednej wspólnej Organizacji Narodów Zjednoczonych?

Ja się nie zgadzam i uważam, że jako obywatele państw będących w ONZ powinniśmy oczekiwać natychmiastowego wyrzucenia Rosji z ONZ.

A jeśli to nie jest formalnie możliwe, bo ktoś wymyślił takie głupie prawo, to uważam, że Prezydent Polski powinien na forum ONZ zapytać wszystkich reprezentantów krajów potępiających działania Rosji, czy swoją obecnością w ONZ zgadzają się na legitymizowanie, cynicznie łamiącej międzynarodowe prawo Rosji?

Czy nie lepiej wystąpić z takiego ONZ i utworzyć nowe ONZ BIS bez krajów łamiących prawo międzynarodowe? Przecież ONZ, które nie może potępić agresji i bandytyzmu jednego ze swoich członków z założenia się moralnie delegitymizuje.

Zgadzacie się?

Jeśli tak, to udostępnijcie proszę dalej, może jakiś doradca naszego Prezydenta to przeczyta.