-
Tylko Polska zamieszczony w temacie Polityka
Tak się zastanawiam, ile wspólnego mają wszyscy, którzy posiadają bądź się starali/starają o dyplom Collegium Humanum.
To że prawdopodobnie wielu z nich kupiło sobie wykształcenie… Ok. Łączy ich to, że są przedstawicielami obecnej władzy. Jeszcze nie słyszałam o kimś takim z PiS, choć to wyborcy obecnego rządu atakują ich, mówiąc, że są nieukami. Ja osobiście teraz bym choć przeprosiła. Bo jakoś uczony nie musi kupować sobie wykształcenia.
Problem a zarazem łącznik jest dla mnie dużo głębszy. I ostrzegam, że to mocna teoria spiskowa. A jeśli tych delikwentów ktoś wybiera wcześniej, kiedy są młodzi, kiedy można ich uformować? Wybierają osoby ambitne, takie które będą przeć do celu, bez jakiś zasad, skrupułów. Tworzyli np. takiego holownię, który najpierw chciał być zakonnikiem, głosił jak dla mnie herezję. Potem był w Mam talent. Więc ma jakieś umiejętności aktorskie. Trzeba przyznać, że jego mowa jest kwiecista i potrafi przykuć uwagę. Dziwi mnie jednak, że ktoś kto napisał około dwudziestu książek nie zdołał ukończyć żadnych studiów samodzielnie. Choć może teraz się okazać, że ktoś inny te książki napisał, a Szymuś dał tylko swoje imię i nazwisko.
Tetryk zaś niewątpliwie jest osobą ambitną, taką która chce pokazać jaka jest ważna. Wooow. Też ma niezłą gadkę. Słuchałam go przy covid. I ma gadane, ma. Otrzeźwiło mnie to, że zaczął blokować ludzi, którzy go krytykowali. Nie obrażali. Ale wystarczyło jedno nieprzychylne słowo, bądź trudne pytanie i ten ktoś od razu był zablokowany. Mogłabym wiele jeszcze tu o nim napisać, ale nie ma potrzeby tego rozciągać.
I tak myślę, że właśnie się ich wybiera w młodości, modeluje się tak, aby potem mogli prać umysły zwykłym ludziom. To nie są przypadkowi ludzie, którzy chcą działać w polityce. Oni są wcześniej ukierunkowani na cel. Oferuje im się, że zdobędą władzę, pieniądze, sławę, poważanie. Kto by nie skorzystał? Tak działają Illuminaci (tak oni istnieją naprawdę) i pewnie masoni.
Taki Trzaskowski to każdy wie, kto za nim stoi. I może skończył studia, ale ktoś mu za te studia zapłacił. Kto by nie skorzystał z okazji, kiedy nie stać go na studia?
Jeśli spojrzeć na większość polityków czy to PO czy częściowo Polski2050 to potrafią oni przemawiać do młodych. Są luźni, nie sztywni, potrafią używać podobnego słownictwa i jednocześnie owijają sobie ich wokół paluszka. Na pewno są do tego szkoleni.
Problem teraz nastał taki, że wszelkie dyplomy, które posiadają politycy w oczach Polaków straciły ważność. To jest bardzo złe i niesprawiedliwe dla tych, którzy naprawdę się uczyli i uczciwie zdali egzaminy, napisali prace magisterskie, doktoranckie. Tylko kto będzie teraz wierzył, że zrobili to samodzielnie? I jednocześnie ci, którzy szczycili się, jacy oni nie są uczeni, a PiS to „prymitywne nieuki”… Wyśmiewano nawet ich wyborców, określając ich niedouczoną patologią, którzy ukończyli zaledwie podstawówkę… Tak ci sobie kupili to wykształcenie. Czy to nie jest bulwersujące?
Bo jedno kupić sobie wykształcenie, a jeszcze się naśmiewać z przeciwników i ich wyborców, kiedy samemu nie ma się uczciwie zdobytego wykształcenia.
Cóż za hipokryzja i obłuda.3 Komentarze
Ostatnie posty

Ukryty obraz tranzycji
- 13 lipca, 2024

Demokracja – iluzja czy fakt?
- 2 czerwca, 2024

Eurowizja
- 8 maja, 2024

Ludobójstwo
- 2 maja, 2024

IMIGRANCI – szaleństwo UE, czy ukryty cel?
- 13 kwietnia, 2024

POLEXIT
- 11 kwietnia, 2024
Media
Zdjęcia dodane do postów
Wideoklipy dodane do postów
W Collegium Humanum dyplomy zdobywali zarówno politycy PO jak i PIS. Chodziło o to, że PIS wprowdził zasadę, że do rad nadzorczych mogą przystępować tylko osoby z wyższym wykształceniem i tutaj można to wykształcenie sobie było kupić bez konieczności tracenia 5 lat na naukę zapewne dla nich – osób na stanowiskach – w większości niepotrzebnych rzeczy. Nie chodziło na pewno, by pomachać dyplomem – nie. Ale o to, by dostać intratny stołek w radach nadzorczych, gdzie wymagane jest wyższe wykształcenie. I rzeczywiście afera jest bardzo niesprawiedliwa dla tych, którzy chodzili i zaliczali „po Bożemu” wszystkie przedmioty w tej uczelni. Raczej nikomu już swoim zdobytym w trudzie dyplomem nie zaimponują. Ale ostatecznie nie chodzi przecież o papier, ale realną wiedzę, przynajmniej w przypadku prawdziwych studentów.