Dziś, kiedy zaczęły napływać wyniki i w końcu okazało się, że Trump prawdopodobnie wygrał i będzie następnym prezydentem USA, pomyślałam sobie, że to tym bardziej pokazuje, jak słabymi politykami są m.in. tusk, sikorski, giertych. Rozumiem, że nie mogli złamać swoich przekonań, dlatego popierali Harris. Jednak nie powinni jako wytrawni politycy stawiać tak wszystko na jedną kartę i palić za sobą wszystkie mosty. Jak oni wyobrażają swoją współpracę, jeśli wyzywali Trumpa od faszystów, straszyli kobiety, straszyli, czym tylko się dało. Obrażali. Tusk nawet dał zdjęcie, że niby strzela do Trumpa w jego plecy, kiedy ten był odwrócony. I takiego chcą niektórzy Polacy premiera, ministra od spraw zagranicznych? To jest niepojęte, jak sobie strzelili w kolano, ale też nam. Polsce. Bo co oni myślą, że Trump to zapomni? Nie zapomni. Nie wpuścił do swojego sztabu nawet tvn. Była tylko podobno Republika. Nawet Prezydent Andrzej Duda starał się dogadać z Bidenem, jak ten został wcześniej wybrany, a przecież ideowo nie było im po drodze. Bo tak trzeba. I co teraz tusku? Obiecałeś, że pójdziesz do dymisji, jak Trump wygra. Trzymam za słowo, choć ono nie jest u niego nawet grosza warte. To u tej gruby jest strefą deficytową.