• Zdjęcie profilowe Tylko Polska

    Tylko Polska zamieszczony w temacie Społeczeństwo

    10 miesięcy temu

    Ten rok pokazuje, że trzeba być ostrożnym w zabawę w Halloween. Halloween – święto które jak wiele innych obrzędów przyszło do nas zza granicy. Uroczystość ta podobno wywodzi się z celtyckiego święta Sambain, które miało oznaczać koniec lata, początek zimy. Druidzi wierzyli, że w tym dniu zanika granica między światem zmarłych a żywych.
    Obecnie w dniu 31 października ludzie przebierają się za różne postacie zmarłych, za zombie, czarownice itd. Malują sobie twarze, aby ich wygląd straszył. Niektórzy malują pająki, inni np. robią sobie makijaż imitujący ranę itd. Na tik tokach wiele osób daje pomysły na halloweenowy makijaż, aby sobie podbić statystyki. Głównie w tym biorą udział dzieci. Wychodzą wieczorem w dniu 31 października przebrane i pukają do drzwi, żądając cukierka albo psikusa. Wydaje się to takie naiwne.
    Ja osobiście jednak zastanawiam się nad paroma aspektami. Nie będę tu patrzeć od strony wiary katolickiej, tylko od mojego zdrowego rozsądku, to że mam trochę więcej wyobraźni niż rodzice, którzy na to pozwalają swoim dzieciom, a wręcz sami je zachęcają od najmłodszych lat do tej zabawy.
    To że w końcu dotrze to do Polski i że dzieci to przejmą, byłam pewna. Dziwią mnie jednak rodzice, którzy w tym nie widzą zagrożenia. A przecież różne głupie zabawy przychodzą z zewnątrz, a o których się ostrzega. Np. była swego czasu zabawa Pokemon Go. Polegało to na tym, że chodziło się po okolicy, a aplikacja pokazywała, że gdzieś jest pokemon i trzeba go złapać, a te miejsca mogły przypadać wszędzie, dosłownie wszędzie… Na moście, na autostradzie, w szpitalu itd. Można sobie wyobrazić, że dziecko zrobi wszystko, aby tego pokemona złapać. Ja sama jako dziecko omal nie rozbiłam głowy przez głupiego kapsla, bo kolega rzucił i wszyscy się rzucili. Ja uderzyłam głową o ścianę. Nie myślałam o konsekwencjach.
    Tak więc rodzice powinni być czujni i wyłapywać różne głupie pomysły, gry, zabawy, które przychodzą do nas zza granicy. Mieć w sobie trochę wyobraźni. Niestety wielu jej brakuje.
    Zacznijmy od tego, że dawniej bynajmniej mnie uczono: „Nie bierz cukierków od obcych”, „Nie rozmawiaj z obcymi”, „ Nie wsiadaj do samochodów obcych”. I ja jako dziecko tego się stosowałam. Teraz zaś pozwala się dzieciakom chodzić po domach i żebrać słodycze, a we mnie od razu wyje alarm na całą Polskę. Szkoda że nie rodzicom.
    Po pierwsze: Dzieciaki chodzą po domach. Dosłownie nachodzą ludzi, a jest coś takiego jak mir domowy. Przejęli zwyczaj zza granicy, ale stosują tylko to co zabawne, a nie patrzą na obowiązujące tam zasady. Za granicą przyjęte jest, że dzieciaki idą tylko do tych domów, które są ozdobione. Dlaczego nas Polaków zmusza się, że mamy otwierać tym dzieciakom drzwi i dawać cukierka? Zmusza się nas do obchodzenia święta, które nawet nie jest nasze. Owszem niektórzy chcą nam wmówić, że to święto ma polskie korzenia. Nie wydaje mi się. To jakiś absurd. Na tik toku wręcz shejtowano kobietę z filmiku, opublikowanego pewnie bez jej wiedzy. Dobrze że choć tylko jest jej głos, ale sąsiedzi już wiedzą, bo pokazano budynek. Mianowicie kobieta zaznaczyła, że ona nie świętuje Halloween, to nie jest jej święto i że jeśli rzucą jajkami, to poniosą konsekwencje. I oczywiście porównano, że w Polsce ludzie są ohydni, a za granicą się bawią i są empatyczni. Taki hejt jaki na tą kobietę spłynął przechodzi ludzkie pojęcie. A ja się pytam: Dlaczego ludzie mają obchodzić święto, które nie uważają za swoje, w którym nie chcą uczestniczyć? Niektórzy wręcz atakują ludzi, że jak nie chcecie, to dajcie karteczkę, że nie uczestniczycie w tej zabawie. Tylko dlaczego ja mam wywieszać jakąś kartkę? Dlaczego ja muszę pamiętać, że jest 31 października coś takiego jak Halloween? Jeżeli przenoszą czyjś zwyczaj, to powinni przenieść zasady, a zasadą jest, że dzieciaki idą tylko do ozdobionych domów.
    Po drugie: Sprawa bezpieczeństwa. Tak jak wspomniałam, kiedyś uczono nie bierz cukierków od obcych, teraz się zachęca, aby dzieciaki się o nie prosiły. A ja mam pytanie do rodziców, czy nie myślicie, na kogo trafią wasze szkraby? Świat nie jest cukrowy. Są ludzie zaburzeni psychicznie, są zwyrodnialcy, są po prostu ludzie źli, którzy wykorzystają moment. I już wczoraj było głośno, że ktoś dał dzieciom kostki rosołowe, ale co bulwersujące, szokujące mocniej ktoś dał cukierka z gwoździem i tylko cud że dziecko nie zjadło od razu cukierka, tylko że przyniosło swoje łupy do domu i tam matkę coś tknęło, aby sprawdzić te słodycze. Owszem na mnie wylał się hejt, bo zwróciłam uwagę na niebezpieczeństwa właśnie wypraw dzieci po domach obcych ludzi. To powiedziano, że ja tego przestępcę bronię, co gwoździa dał do cukierka. Ja go nie bronię, to co zrobił powinno teraz go usadzić w więzieniu na długie lata, bo to jest przestępstwo. Mógł okaleczyć to dziecko, a nawet zabić. Jego miejsce jest w więzieniu. Ale to rodzice też odpowiadają za swoje dzieci, nie tylko za to co zbroją ale też o ich bezpieczeństwo, a Halloween to aż prośba aby coś się stało. Pomyślmy, jak trafią na jakiegoś nerwusa, do którego domu tego dnia dzwoniono dwadzieścia razy, czy on w końcu nie straci cierpliwości? Może być rozchwiany emocjonalnie, wyciągnąć wiatrówkę i zacząć strzelać. Są różni ludzie. I ja ich nie usprawiedliwiam, tylko potrafię sobie wyobrazić, co się może wydarzyć, a lepiej dmuchać na zimne, niż dać się sparzyć. Mogą trafić na człowieka, który nafaszeruje cukierki narkotykami, może tabletkami gwałtu… Naprawdę tak ciężko zrozumieć jak to jest niebezpieczne?
    Po trzecie: Wychowanie dzieci. To że chcą nas zmusić do obcego święta, to jedno. Drugie reakcja dzieciaków, kiedy ktoś nie otworzy im drzwi z różnych powodów. A czy nie żyjemy w wolnym kraju? Chyba już nie. Niemniej człowiekowi schorowanemu, który nie był w stanie wstać z łóżka i pójść otworzyć, wymazano mu drzwi jakąś czerwoną farbą. Jak on ma teraz sobie to zmyć, kiedy jest schorowany? Kobiecie która nie otworzyła, bo jej nie było w domu, nie zdążyła wrócić z pracy, wymazano drzwi keczupem. Innym przed próg wyrzucono mąkę wymieszaną z jajkami. Innym ludziom ubrudzili klatki schodowe bananami i cukierkami (bo może im nie pasowały banany, które ledwo co dali im mieszkańcy bloku). Innym ludziom zniszczono elewację, bo obrzucili ich jajkami. I pomyślmy, że teraz są dni wolne. Ktoś albo posprząta sam albo będzie czekać to na sprzątaczki, które też przychodzą w poszczególne dni a nie codziennie. Uważam, że te sprawy powinny być zgłaszane na policję, a rodzice płacić za usunięcie skutków działań ich dzieci. Dodatkowo dlaczego zakłócają ciszę ludziom, którzy nie chcą w tym uczestniczyć?
    Po czwarte: Wyobraźmy sobie, gdyby katolicy zaczęli chodzić po domach, aby częstować ludzi opłatkiem, a jak nie zechcą to oblewać ludzi wodą święconą, aby się nawrócili? Wyobrażacie sobie, jaki byłby jarwar? Awantura by się rozniosła nawet poza Polskę. Już widzę tą awanturę, że się nachodzi ich w domach, że narusza się mir domowy itd. Ile jest krzyków, że księża chodzą po kolędzie? Choć obecnie wielu księży zmieniło zasady i jeżeli ktoś chce przyjąć księdza po kolędzie, to musi poprosić. I uważam, że jest to najlepsze wyjście. Tak samo powinno być w Halloween. Ten kto ozdobi dom, niech tam tylko idą. I też uważam, że dla bezpieczeństwa dzieciom powinni towarzyszyć rodzice bądź dziadkowie. Tu gdzie mieszkam, widziałam tylko jedną matkę i babcię, które prowadziły dwie dziewczynki, a reszta dzieciaków chodziła sama, bez opieki. Dla mnie to niepojęte. A przecież po 17 już jest tak ciemno, że nawet ktoś może nie zauważyć, jak komuś będzie się działa krzywda. Niedługo będzie u nas coraz więcej imigrantów, w których krajach śluby biorą z dziećmi i u nich jest to legalne. Nie muszę chyba tego dosadniej wyjaśniać.
    A ponadto co zauważyłam, że zaczyna się tu kolejny podział Polaków. Na tych co to obchodzą i na tych co nie obchodzą. Ci drudzy to oczywiście najczęściej katolicy, często prawicowcy. Pierwsi z kolei często specjalnie obchodzą Halloween, jako przeciwwagę. Już się wyzywa ludzi, którzy w tym nie uczestniczą za zacofanych.
    Oczywiście zaczynają się dyskusje. A co dziecku cukierka nie dać? Co za skąpiradło. Przecież inne święta są też zapożyczone i obchodzicie, a tego nie możecie? Tylko że to jest nasz wybór, czy w czymś uczestniczymy czy nie. Czy ktoś ma obowiązek kupować obcym dzieciakom cukierki? A może ktoś jest zwolennikiem zdrowego jedzenia i nie toleruje cukru? A może ktoś ma problemy finansowe, sobie nie może nic kupić, a ma tuczyć obce dzieci? A skąd wiadomo czy jakieś dziecko nie ma uczulenia na orzechy, które często są w cukierkach? Czy ktoś chce mieć te dzieci na sumieniu, bo dał cukierka, a nie wiedział, że to dziecko ma alergię, może cukrzycę?
    Powoli odbiera się nam wybór. Najgorsze, że ludzie sami chcą nam coś wcisnąć, narzucić swoją wolę. Bo tym jest żądanie, abyśmy obchodzili Halloween albo informowali kartką że w tym nie bierzemy udziału, choć i tak tą kartkę dzieciaki zerwą. Dlaczego ktoś ma wielokrotnie otwierać drzwi i coś dawać? Chyba on decyduje na co przeznaczy swoje pieniądze?
    Podsumowując. Jeżeli ma ten obyczaj zagościć na stałe, to powinny obowiązywać zasady. Dzieciaki powinny iść tylko tam, gdzie ktoś sobie tego życzy i udekoruje dom. Z dziećmi powinni być ich opiekunowie ze względu na ich bezpieczeństwo. Powinno się szanować prawa ludzi do spokoju i nie zmuszać ludzi do uczestnictwa w jakiejkolwiek formie, bo wymóg dania karteczki, że się w tym nie uczestniczy, jest też wymogiem uczestnictwa. Ja nie muszę wiedzieć, że coś jest obchodzone 31 października. To moje święte prawo. Jestem katoliczką. Obchodzę 1 i 2 listopad ale nie Halloween. Każdy akt wandalizmu powinien być surowo karany, inaczej za jakiś czas będą obrzucać domy ludzi gnojówką. Uczestnictwo w Halloween powinno być dobrowolne, bo tak samo nie zmusza się nikogo do obchodzenia Bożego Narodzenia, dnia Św. Mikołaja, Walentynek, dnia chłopaka, dnia kobiet, Święta Trzech Króli itd. To jest właśnie wzajemny szacunek, wybór, dobrowolność nie przymus.

Zdjęcie profilowe

Ostatnie posty

Ukryty obraz tranzycji

Demokracja – iluzja czy fakt?

Eurowizja

Ludobójstwo

IMIGRANCI – szaleństwo UE, czy ukryty cel?

POLEXIT

Media