Nie wiem, co o tym myśleć. Chyba tylko to aby nie okazało się prawdą. Patrząc jednak na to jaki syf ostatnio wychodzi w USA i z Hollywood, to dochodzę do wniosku, że musi coś się wydarzyć, bo takie zło nie może istnieć. Na świecie dzieje się wiele złego. Co chwilę słyszymy w radiu, w telewizji, czytamy w internecie o kolejnych tragediach. Z czasem stajemy się na nie znieczuleni. Zło powszednieje. Jednak tego co się dzieje w Hollywood, to przechodzi wszelkie pojęcie zła. Jeżeli to nas nie ruszy, to nie wiem, co może być jeszcze gorszego. Celebryci, politycy, biznesmeni, cała ta elita brudu, ohydztwa, które od wielu lat dawało się jako przykład, a teraz się okazuje, że zbudowano to na czyimś nieszczęściu, na czyjejś krzywdzie, za kulisami… ciężko mi o tym myśleć, pisać. Poniżej to straszna przepowiednia. Jednak myślę, że wielu ludzi po prostu na to zasłużyło. Zawsze myślałam, że nawet człowiek zły, może się w ostatniej chwili nawrócić, szczerze żałować. Teraz wiem, że zwyczajnie byłam naiwna.