-
Tylko Polska zamieszczony w temacie Społeczeństwo
Potępiam ten pomysł z alkotubkami, ale głosem rozsądku bo rodzice zarzucali, że dzieci pomylą te tubki z tymi dla dzieci. Trochę to dla mnie zbyt histeryczne. Bo musy, soki itp. są też w butelkach jak alkohol, a jakoś nikt nie zarzuca tego, że można się pomylić. Tym bardziej że każdy alkohol ma blokadę i kasjer ma obowiązek pod karą grzywny czy pewnie więzienia w działaniu z premedytacją sprawdzić, czy osoba jest pełnoletnia i kategorycznie musi odmówić sprzedaży osobie poniżej 18 roku życia. Taka sama blokada jest na kasach samoobsługowych. Pracowałam w handlu długo w Tesco i u nas był wymóg, że musiałam sprawdzać dowód osobom wyglądającym nawet do lat 30! Więc naprawdę trzeba być rozsądnym. Bardziej bym się czepiła tego, że taka tubka jest niebezpieczna pod względem nałogu. Ktoś może ją kupować, bo się łudzi, że to jest lepsze i mniej niebezpieczne niż cała butelka. A przecież to i to alkohol. I pytanie, gdzie dane sklepy umieszczały te alkotubki? Jeżeli na dziale z alkoholem, to dziecko nie mogło się pomylić, chyba że chciałoby kupić właśnie alkohol, ale przy blokadzie na kasie nie kupiłoby tego.
https://24jgora.pl/artykul/afera-z-alkotubkami-n1627499?fbclid=IwY2xjawFqAbpleHRuA2FlbQIxMQABHSJthicA9tyAJmSucjhdSDyyjeyUY4_mGLIUOwCJwpwPtBKkZGC1nUPgxw_aem_0Stqqhc2-976Ji4f18_naA8 Komentarzy-
-
@chicku Można dodatkowo takie saszetki zabezpieczyć klipsem, który powstrzyma dodatkowo otwarcie na sklepie, ale też uniemożliwi wyniesienie towaru bez zapłaty. To wystarczy. W Tesco mniejsze buteleczki były lepiej zabezpieczane niż te duże i drogie. Dlatego, że małą buteleczkę można łatwo do kieszeni schować. I zgadzam się, że to temat zastępczy. Zresztą jak zaczęły się ostatnio problemy tuska, to szybko znów się uaktywniła posłanka w Lewicy ze sprawami kobiet (pewnie o aborcji), ale już mi się tego nie chciało czytać, bo wiedziałam, że to temat zastępczy. Na pewno to jest teraz uderzenie w przedsiębiorcę. Bo on musiał w to zainwestować, tak jak pan napisał. Co teraz zrobi z maszynami, które miały te saszetki produkować. Prawdą jest, że ja patrzę od strony nałogu, ale jak ktoś się chce napić, to i tak się napije.
-
@joostyn z jednej strony alkohol jest dla ludzi, z drugiej – alkoholizm to poważna choroba, ale myślę, ze saszetki tu mają niewiele do rzeczy. Słyszałem, że sa pomysły, by ograniczyć sprzedaż alkoholu na stacjach benz.- to ma większy sens. Odnośnie tematów zastępczych – mysle, ze to, co media i publicyści opozycyjni moga zrobić, to nie kierować się tymi zasłonami dymnymi i dalej grzać tematy, które są istotne. W ostatnim czasie to:
– utrata zewnętrznych inwestorów w CPK (i ogólnie mydlenie oczu w tej sprawie), społeczny projekt ustawy wymuszający na władzy pilne prace nad projektem
– skandaliczne ukręcenie głowy IDEAS NCBR
– kwestia powodzi-
@chicku Dla mnie sprzedawanie alkoholu na stacji benzynowej zawsze było kontrowersyjne. Aczkolwiek jeżeli ktoś będzie chciał to pójdzie do zwykłego sklepu, a i tak się napije i wsiądzie za kółko. Może po prostu kary powinny być dotkliwsze, a np. kiedy poseł jedzie pod wpływem, to powinien być automatycznie zabrany immunitet. Dla mnie immunitety są wykorzystywane do niewłaściwych rzeczy. On powinien chronić, aby ktoś np. nie wykorzystywał jego brak do potyczek politycznych, a nie chronić pijaka za kierownicą.
-
@joostyn stacje są otwarte zwykle 24/7. Więc dostęp jest stały. Raz z kolegą rozmawialiśmy z obsługą stacji na ten temat. Codziennie schodzi kilkadziesiąt małpek. Po prostu rano panowie, nawet ci eleganccy, zaopatrują się, by dostarczyć odpowiednią dawkę do krwi. Po alkoholiku nie zawsze widać, że nim jest. Tych, po których widać, pomijam, oni na pewno stanową sporą część kupujących. Z tym,że tutaj mają stały dostęp. A gdyby na stacjach nie było alkoholu, musieliby się pogodzić z momentami, gdy może nie mieliby możliwości nabyć alkoholu w okolicy, bo jest niedziela czy święto.
-
@chicku Mam pytanie, a kto w ogóle tą aferę nakręcił? Prawica, obecny rząd? Podobno jakaś starsza pani się pomyliła i chciała dać dziecku, myśląc że to mus. Ale czy to wina tego, że nie popatrzyła na to co kupuje? Kiedyś była afera, bo dziecko sobie na sklepie otworzyło kreta i połknęło go. Ogólnie kret jest zabezpieczony przed dziećmi, ale chłopiec sobie poradził. Rodzice podali wtedy tamten sklep do sądu i otrzymali 100 tys. zł rekompensaty. Tylko dla mnie to że sklep powinien zabezpieczyć lepiej to jedno, ale czy rodzice nie powinni bardziej pilnować swoich dzieci? Przecież wystarczy popatrzeć, że często spuszczają je z oczu. Rozumiem, że ciężko jest jak rodzic jest sam z dzieckiem na zakupach, ale jak są oboje, to jedno powinno robić zakupy, drugie pilnować. Tak samo ta pani, nie powinna się sugerować, tylko przeczytać, co to jest, bo przecież dziecko może być na coś uczulone. Pracując w handlu to się napatrzyłam. Jak np. ojciec zostawił syna tam tzw. placu zabaw na galerii, a sam poszedł kraść i go złapali, a dla dziecka trauma bo już z tatusiem nie mógł do domu wrócić albo inni rodzice dziecku chowali np. do wózeczka rzecz, którą chcieli ukraść, bo przecież dziecka się nie aresztuje. Kiedyś nie było kart płatniczych dla dzieci i ojciec się oburzył, bo nie przyjęłam płatności od jego syna, któremu dał kartę. A przecież nie wiem jak teraz, ale kiedyś nie można było drogich rzeczy sprzedawać dziecku. Poza tym syn mógł zabrać ojcu kartę bez jego wiedzy. Teraz np. jest zakaz sprzedaży energetyków i się cieszę, bo zawsze miałam z tym dylemat moralny, bo osobiście bym dziecku tego do picia nie dała, więc zawsze szukałam informacji na butelce, czy nie ma jakiś przeciwwskazań. Teraz sprzedaż ograniczyli i to był dobry krok.Kiedyś się ze mnbą policjantka kłóciła, bo jej nie sprzedałam alkoholu, a nie miała ze sobą dowodu osobistego. Machnęła odznaką i myślała, że skasuję, a potem by było że sprzedałam, bez sprawdzenia daty w dowodzie. Bo samo machnięcie nie wystarczy, często dają młodzi prawo jazdy, myśląc że na osobę naiwną trafią, która nie będzie wiedzieć, że można przed 18tką mieć prawo jazdy.
-
@joostyn Dobre z tą policjantką : )) słyszałem tę sytuację, że ktoś podał dziecku alkohol w tubce myśląc, że to mus. Właściwie nie wiem, co tam dali za alkohol, ale cały czas wydawało mi się, że wódkę. Gdyby dziecko dotknęło tego choćby językiem, to czy natychmiast nie odrzuciłoby go? a jeśli coś lżejszego, to raczej dziecku się nic nie stanie. Choć oczywiście pomylić się podając wódkę a mus, to już naprawdę można pomylić się ze wszystkim. Przecież nie każdy mus jest taki sam. Naprawdę dla nikogo nie ma znaczenia, czy podaje mus z truskawek czy np. kaszę z mlekiem dla dzieci szkolnych? każdy choć rzuci okiem, czy daje banana czy jabłko… A gdyby to był rzeczywiście problem, mogliby wymóc konieczność zastosowania jakichś wyraźnych opisów na opakowaniu, albo np. zmianę kształtu opakowania.
-
-
-
-
-
-
-
Ostatnie posty

Ukryty obraz tranzycji
- 13 lipca, 2024

Demokracja – iluzja czy fakt?
- 2 czerwca, 2024

Eurowizja
- 8 maja, 2024

Ludobójstwo
- 2 maja, 2024

IMIGRANCI – szaleństwo UE, czy ukryty cel?
- 13 kwietnia, 2024

POLEXIT
- 11 kwietnia, 2024
Media
Zdjęcia dodane do postów
Wideoklipy dodane do postów
@joostyn wg mnie to jest przesadna ingerencja w wolność przedsiębiorcy – który wymyślił pomysł, opracował (np. oprawę graficzną), kupił maszyny do produkcji itd. A opinia polityków wystarczy ,by ukręcić głowę nowej formie sprzedaży. A z czego wynikła? Oczywiście z nadchodzących obowiązkowych kaucji na butelki szklane. Ja sam nie piłbym alkoholu z plastiku. Ale chyba rynek sam powinien zdecydować co kto kupuje. Minusem jest ułatwienie dostępu do alkoholu. Pytanie, czy ktoś, kto nie kupił wcześniej w butelce, teraz zacznie pić? co do dzieci – nie sądzę, by jakiekolwiek dziecko było w stanie to kupić, przejść z tym przez kasę. Nie ma takiej opcji. Inna sprawa, że może w domu pomylić tubkę z musem z tym. Ale mniejsze dzieci i tak nie są w stanie odkręcić tej nakrętki. I ostatnia sprawa, dla mnie najważniejsza. Ten temat jest totalnie zastępczy. Fajnie media przekierowały zaitneresowanie na tak nieistotny temat. Gdy tymczasem np. wlaśnie zniszczono instytut badawczy nad AI, który miał możliwość wyprowadzić Polskę do pierwszej 5 światowej w tej dziedzinie. A my tu o tubkach.. :))