Wojsko wymaga dużej dyscypliny żołnierzy i wszystkich, którzy podlegają wojskowej służbie (rezerwistów). Jeśli pytasz o przymus stawiennictwa w ciągu 6 godzin to jest on dla mnie zrozumiały. Dobrze, że na wezwaniu jest informacja o zagrożeniach karnych, bo to sprawia, że nieświadomością nie będzie można się tłumaczyć.

Podobno w Szwajcarii wszyscy obywatele mają obowiązek odbywać regularnie przeszkolenie w służbie wojskowej, aby w razie wojny byli wszyscy przygotowani. 6 godzin to mało jak dla mnie. W razie wojny to faktycznie czas ma znaczenie, ale w przypadku ćwiczeń powinni brać pod uwagę życie prywatne danej osoby. Jak ktoś np. jest samotnym rodzicem, a tu wezwanie do wojska i załatw opiekę długoterminową w ciągu 6 godzin. Wiem, że wiele osób nie zamierza się stawić. Wolą trafić do więzienia. Ja sama zawsze uważałam, że należy walczyć za kraj, być gotową oddać za niego życie. Teraz, może kogoś urażę, uważam, że nie warto oddawać ani życia ani zdrowia. Nasi przodkowie poświęcili wszystko, a teraz nasza suwerenność została oddana za parę srebrników, bez walki. I co? Teraz nasze pokolenie ma oddać zdrowie, życie, aby przyszłe pokolenia pluły na niepodległość i suwerenność Polski? Mamy się poświęcić dla polityków, którzy pierwsi dadzą nogę za granicę, bo oni nie mają obowiązku walczyć? Mam oddać życie za Tuska, Kamysza, Hołownię, Sienkiewicza, czy wyborców obecnego rządu, którzy nas poniżają i plują na nas prawicowych? Jeżeli patrzeć na to, że będziemy walczyć za państwo europejskie, oddamy życie, a Polski nie będzie, że polska flaga będzie ściągnięta, aby powiesić obok unijnych, tęczową, polska narodowość zaniknie… to ja chyba wolę trafić do więzienia. Nic nie wynagrodzi mi utraty zdrowia czy życia, a wdzięczności nie ma… już pokazują nam Polacy, ile dla nich oznacza poświęcenie życia dla Ojczyzny. Nic. A poza tym bronić życie to jedno, ale iść zabijać to trauma na całe życie.

@zuziar Dodam jeszcze że to jest takie zaprzeczenie. Widzi się trend, który ma na celu zabicie poczucia narodowości, a równocześnie chcą, żeby ktoś walczył za kraj. To sprzeczność. Tylko jeśli kraj ma poczucie narodowości, będzie walczyć za Ojczyznę. Więc nie wiem, co oni chcą osiągnąć. Honorują osoby, które ściągają polską flagę, aby na jej miejsce dać tęczową. Te osoby na pewno nie będą walczyć.

Mobilizacja ok ale 6 godzin to mało. Nie każdy ma samochód i jednostkę pod domem. Rozumiem, że boją się, że ktoś zdąży opuścić kraj ale serio jaki to będzie żołnierz, taki przymusowy, bez kondycji, przeszkolenia, bez niczego? Mój syn 21 lat, nie przebiegnie w tej chwili 500 metrów, nie zarezerwuje sam biletu czy hotelu, nie załatwi prostej sprawy w urzędzie a ma iść na front bronić ojczyzny? Głupie to strasznie i nieodpowiedzialne.

Taki przymus odbieram jako naturalny. Oczywiście nie chciałbym mu podlegać, ale w razie konieczności obrony państwo powinno mieć możliwość szybkiej mobilizacji. W razie problemów w dojazdem jest tam informacja,że należy powiadomić dowódce jednostki,więc nie ma tu problemu