Na naszych oczach coraz więcej jest przejmowanych polskich firm przez Ukraińców, różne polskie filmy są wypierane przez te ukraińskie. Bardzo często słyszę bagatelizujące słowa, że to jest wolny rynek. Tak. I tak na naszych oczach byliśmy zasypywani ukraińskim zbożem czy kukurydzą, malinami, które są gorszej jakości od tych polskich. Nasza poczta „bankrutuje” na jej miejsce wchodzi ukraińska. Fabryka lodów nordis została przejęta przez Ukraińców, Cargo za chwilę przestanie istnieć, a są wpuszczani ukraińscy przewoźnicy. Czy dla idei wolnego rynku chcecie widzieć całkowity upadek wszystkich polskich gałęzi gospodarki? Naprawdę? Myślicie, że i po was maluczkich nie sięgną? To się mylicie. Poniżej screeny historii malutkiego przedsiębiorcy, prowadzącego bar sushi. Do tej pory ten bar cieszył się dużą popularnością, jedzenie było świeże, dobre, dobrej jakości. Problemy się zaczęły, kiedy wokół tego baru wyrosły jak grzyby po deszczu ukraińskie bary sushi. Powiecie taki jest wolny rynek. A czy wolny rynek pozwala zastraszać właścicielkę, że ma zamknąć swój bar? Czy pozwala oferować łapówki jej księgowej? Czy pozwala dawać na google kupione fałszywe komentarze oczerniające bar sushi owej właścicielki? Czy wolny rynek pozwala na pralnie pieniędzy? Powiecie, że to pojedynczy przypadek. Nie! Tak właśnie działają Ukraińcy, ponieważ pochodzą z kraju tak skorumpowanego, że rządali pieniędzy od uciekających przed wojną własnych obywateli, którzy chcieli przekroczyć granicę. Naprawdę jesteśmy takimi „patriotami” którzy poświęcą całą swoją gospodarkę dla Ukrainy? Ja się z tym nie zgodzę. Ale z każdą chwilą Polacy się budzą. Obawiam się, że już jest za późno.