czy papież może potępić czyny Rosjan?

Ilustracja przedstawia męczeństwo św. Agaty Sycylijskiej jako dalekie nawiązanie do męczeństwa cywilów z Buczy.

Wyszukałem fragmenty w Biblii wg hasła kluczowego „potępienie”. Sam jestem zwolennikiem ostrych słów. Słowa „upominam Was Rosjanie” (gdyby padły!) irytowały by mnie jako zbyt silące się na delikatność – wyszukałem fragmenty w Biblii wg tego hasła kluczowego. Sam jestem zwolennikiem ostrych słów. Słowa „upominam Was Rosjanie” irytują mnie jako zbyt silące się na delikatność, trzeba powiedzieć ostro: „Opamiętajcie się!!! Spójrzcie, co zrobiliście!” raczej nie posuwałbym się do ostrzejszych „szatanów” względem władz państwowych i wojskowych czy „grobów pobielanych” względem władz kościelnych, tak że ostro, ale w pewnych granicach. W końcu szukamy pojednania. Ale papież powinien się wypowiedzieć JEDNOZNACZNIE

Mdr 1,9
„Zamysły bezbożnego zostaną zbadane i dojdzie do Pana wieść o jego słowach, ku potępieniu nieprawych jego czynów”

Hi15,6
„Nie ja – twoje usta cię potępiają. Twoje wargi świadkami są przeciw tobie”

Mt23,33
Jezus: „Węże, plemię żmijowe, jak wy możecie ujść potępienia w piekle? […] Tak spadnie na was cała krew niewinna, przelana na ziemi, począwszy od krwi Abla sprawiedliwego aż do krwi Zachariasza […]”

– o gdybyż papież tymi słowami – cytując Jezusa, zwrócił się do Rosjan, na pewno przyciągnąłby do Kościoła wielu prawosławnych

Prócz tego jest też wiele fragmentów o potępieniu, jednak potępia Bóg, Prawo, czyny grzesznika, sprawiedliwi umierając (zza grobu przez swoje czyste czyny) itd. Są słowa z Ewangelii o tym, by nie potępiać, by samemu nie zostać potępionym i o tym, że Jezus przyszedł na świat nie po to, by świat potępić. Słowa o potępieniu człowieka przez człowieka są w 1Kor5,3 – odnoszą się do kazirodztwa, Paweł mówi:

„Ja zaś, nieobecny wprawdzie ciałem, ale obecny duchem, już potępiłem, tak jakbym był wśród was, sprawcę owego przestępstwa”

Nie traktowałbym tego jako przyzwolenie do potępienia, raz, że chętnie sprawdziłbym, czy użyto tutaj tego samego greckiego słowa, co w Ewangelii, ale też ze względu na słowa Ewangelii, by nie potępiać (wydają mi się ważniejsze i rozwiewają niepewność, czy mogę czy też nie sam to komuś uczynić)

1Tm3,5-6 jest mowa o diabelskim potępieniu (może to głębsze niż to, które każe siebie potępiać by nie popaść w pychę)

Świetny fragment z Listu św. Jakuba 4,12:

„Jeden jest Prawodawca i Sędzia, w którego mocy jest zbawić lub potępić. A ty kimże jesteś, byś osądzał bliźniego?”

Słowem – sięgając do Biblii – niespecjalnie warto potępiać (by nie zostać potępionym), czyny jednak sądzę, że tak i to jak najostrzejszymi słowami (na ratunek czyniącego), ale też Biblia kilka razy przytacza słowa w rodzaju „twoje czyny, słowa cię potępiają”, myślę, że można to powiedzieć, ale nie nadużywać. Np. to, co stało się w Buczy potępia sprawców (ja ich nie potępiam, ale to, co zrobili – i nie znaczy to, że są już potępieni na wieki, tylko to, że zrobili coś strasznego, od czego mogą się jeszcze odwołać np. w sakramencie pokuty – pewnie jako okrutne morderstwo w wysokiej instancji – biskup?) i używałbym takich słów TYLKO by komuś otworzyć oczy, a nie po to, by kogoś zgnębić i skreślić (a więc w sercu potępić)

Podsumowując – sądzę, że papież jest zbyt łagodny. Nie artykułuje jasno i dobitnie nauczania Kościoła i nie jest z korzyścią dla nikogo, bo na pewno nie pozyska w ten sposób Rosjan, a zgorszy tych, którzy są zawiedzeni taką postawą. Jezus był łagodny, ale potrafił uderzyć pięścią w stół i to w słowach, które nie przeszłyby dzisiaj przez gardło nawet wielu ostrym politykom. A papież jest łagodny ale w sensie – ślepy, miałki. Szkoda, boli to i nie służy Kościołowi

Udostępnij ten post
Oceń tekst:
20
3 komentarze
  1. Nie jest osądzeniem, potępieniem nazywanie czynów i ich sprawców takimi jakie są. Jeśli ktoś ktoś grzeszy to jest grzesznikiem, jeśli czyni zło to jest złoczyńcą, jeśli dopuszcza się zbrodni to jest zbrodniarzem. Prezydent Rosji jest wojennym zbrodniarzem.

  2. {{{kordowsky_comment_attachment}}}

Zostaw komentarz