Myślę że obecny papież minął się z powołaniem

Bardzo wiele wypowiedzi papieża Franciszka jest kontrowersyjnych tak, że potem dyplomacja watykańska zmuszona jest tłumaczyć co papież miał na myśli. Nie śledzę tych wypowiedzi ani ich tłumaczenia, bo papież Franciszek w tej dziedzinie (polityce) nie jest dla mnie autorytetem. Myślę, że powinien unikać tego typu wypowiedzi, ale być może nie potrafi, albo myśli, że go ktoś posłucha. Chyba nie zdaje sobie sprawy, że daleko mu do klasy i autorytetu jego dwóch poprzedników.

Mam znajomych konserwatywnych katolików, którzy maja duży problem z tym papieżem. Nie idzie to w dobrą stronę, Franciszek promuje unifikacje kościoła, próbuje dogodzić wszystkim, ekologom, nie wierzącym, Żydom, nawet Muzułmanom a tak się do końca nie da. Wiecznie papieżem nie będzie, pytanie jaka drogę będzie kontynuował KK po Franciszku? Ja właśnie przez Watykan nabrałam dystansu do KK. Filtruję wszelkie treści. Kościół Chrystusa jest jeden ale nie jest nigdzie napisane, że to musi być konkretne wyznanie pod konkretna nazwą. Kościół tworzą ludzie, chrześcijanie, kochający Jezusa, żyjący Słowem Bożym, starający się za Chrystusem podążać. Papież jak każdy człowiek ma prawo błądzić chociaż odpowiedzialność jego za błędy większa. Problem z KK jest taki, że bez Watykanu nie istnieje. Księża, którzy buntują się przeciwko wysokiej władzy, próbują coś w kościele zmienić lądują na marginesie, zostają wykluczeni, sami odchodzą, zakładają własne formacje itd…

Nie mnie oceniać. Czy papież powinien nawoływać do dalszej eskalacji konfliktu? On może patrzeć od tej strony, że wywieszenie białej flagi powstrzymałoby kolejne bezsensowne śmierci. Dla nas wydaje się to właściwe, że Ukraina walczy, ale jeśli na końcu i tak czeka klęska, to te wszystkie zgony byłyby na marne, a przecież każde życie jest ważne. Po obu stronach są ofiary. W światowej opinii publicznej lat 60-tych zaczęła funkcjonować „czarna legenda”, obarczająca Piusa XII oraz Kościół katolicki winą za Holocaust. Powstało wiele absurdalnych mitów np. o powojennej pomocy Watykanu w ucieczce zbrodniarzy hitlerowskich. W latach 60 – tych zaczęto zarzucać Piusowi XII (i zarzuca się nadal) milczące przyzwolenie na nazizm, a nawet kolaborację na rzecz Hitlera. A tak naprawdę uratował on około 850 tys. Żydów. Nie wiemy, czym się papież kieruje. Wygląda na to, że to mogą być ostatnie chwile tego pontyfikatu, który uważam, że dla obecnego papieża nie był łatwy w związku właśnie z aferami, atakami na kościół. Może tak być że za chwile przywitamy nowego papieża, bo coś ostatnio co chwilę Franciszek podupada na zdrowiu.

Papież jako głowa Kościoła Katolickiego zawsze będzie za pokojem. Wojna to chaos, śmierć i cierpienie. Szukanie pokojowych rozwiązań konfliktów jest poprostu obowiązkiem chrześcijan.

Ja osobiście mam z tym problem. Rozumiem sens wypowiedzi papieża, ale…
Nie wiem czy z Rosją putinowską da się coś wynegocjować. Owszem, Putin zgodziłby się teraz być może na rozejm. Tylko oznaczałoby to dla Ukrainy utratę prawie 20% terytorium. Co z zamordowanymi ludźmi? Co z osądzeniem zbrodniarzy? Co z ukraińskimi dziećmi wywiezionymi w głąb Rosji? A straty materialne, fizyczne i psychiczne? Po paru latach takiego pokoju ponownie zaatakowałby Ukrainę, żeby zagarnąć ją całą.
Putinowska Rosja to totalitarny kraj! Dyktatura kieruje się logiką podporządkowywania innych siłą i przemocą. Mieliśmy w Polsce taki pokój przez okres PRL-u.
Chcesz pokoju, szykuj się na wojnę!
Modlę się o pokój i zwycięstwo Ukrainy!
Dobrze, że nie jestem papieżem.