@eljot60 ale gdyby nie popełniali błędów, to by wyborcy nie zmienili rządu. Obwiniasz wyborców, że ich odrzucają błędy rządzących, a tak naprawdę winni są rządzący. W dodatku na razie nie widzę, by sobie posypali głowę popiołem (prócz jednych słów Kaczyńskiego, które nie wiadomo, czy były rzeczywiście efektem głębszej refleksji). ERGO – to, że dziś rządzą szumowiny, jest bezpośrednio efektem ewidentnych błędów pisu i ich arogancji. To się nie podobało ludziom, Polacy kochają wolnosć, więc niektórych, jak im kazano zakładać maski na rowerze, doprowadzało to do szewskiej pasji. PIS w wielu aspektach rządził w sposób opresyjny – vide lockdowny. To się Polakom nie podobało, bo – jak wspomniałem – Polacy kochają wolność. Może Niemców by zdobyli w ten sposób, Rosjan pewnie też. Ale to było tak bardzo złe i błędne, że musiało się skończyć źle. To, że wyborcy chcieli wybrać inaczej, szukali innych lepszych polityków i głosowali np. na PJJ, to nie może być podstawą do zarzutu wobec wyborców. Oni działali zgodnie ze swoim wolnym wyborem i swoim sumieniem. A PIS ich zniechęcił do siebie własnymi wyborami. dodatkowy błąd, niejako plan B, który powinien zrobić PIS , by jednak zapobiec zmienia władzy, to wychowanie sobie koalicjantów, a tego też nie zrobił, więc kolejny błąd. Zamiast oskarżać wyborców za to, że ukarali pis za ich błędy, winnych szukałbym tylko w PISie, bo tutaj ewidentnie coś nie zagrało. Oczywiście obecna władza to jest dno, ale jaki sens porównywać się do najgorszych? wtedy nawet PZPR wypadnie nieźle. Trzeba patrzeć na siebie i starać się naprawić. Czy PIS jest w stanie się zreformować, czy skostniał już na tyle, że nie ma takiej możliwości? – nie wiem. Ale po tym , co wyprawia obecna władza, raczej mają spore szanse na zwycięstwo za 4 lata. Nie chciałbym jednak powrotu Pisu w tej postaci, jaką prezentowali w drugiej kadencji.