• Zdjęcie profilowe Ania

    Ania zamieszczony w temacie Społeczeństwo

    1 rok, 8 miesięcy temu

    CZEGO DOWIEDZIAŁ SIĘ KACZYŃSKI? –
    I CO JESZCZE UKRYWAJĄ? ZAKAZANA PRAWDA (1) –
    Jeszcze kilka tygodni temu „naczelnik” Jarosław Kaczyński, a w ślad za nim prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki, minister Mariusz Błaszczak i wielu innych tak zwanych „ekspertów” twierdziło – niektórzy nadal to robią – że Ukraina z pewnością odzyska utracone na rzecz Rosji terytorium, a klęska tej ostatniej jest w zasadzie przesądzona. Dla tych, którzy przekaz mediów głównego nurtu traktują poważnie, uważając za prawdę objawioną, wystąpienie tego samego Jarosława Kaczyńskiego sprzed kilku zaledwie dni, w którym zaprzeczył swoim wcześniejszym wypowiedziom i po raz pierwszy potwierdził, iż – tu cytat – „są przesłanki, by sądzić, że wojna na Ukrainie może się zakończyć pewnym kompromisem, a nie rozstrzygnięciem ostatecznym, a to będzie oznaczało, że nowe niebezpieczeństwa mogą przyjść niedługo” – musiało być olbrzymim zaskoczeniem graniczącym z szokiem.
    Dla nas nie.
    Dlaczego? Ponieważ raport ABW, który opisuje zagrożenia dla Polski wynikające z gmatwającej sie sytuacji na Ukrainie, który poznał Kaczyński, a który poznaliśmy także i my, zawiera przesłanie jasne, jak słońce: Ukrainie na osiągnięcie sukcesu zostało mało czasu, a szans na jego osiągnięcie jeszcze mniej niz czasu – z wielu powodów. Zacznijmy od amunicji, której, podobno, brakuje Rosji, a której Ukraina – znów podobno – ma jakoby pod dostatkiem. Prawda jest inna. Rosja amunicji ma dość, by w szczytowych dniach wystrzeliwać do 80 tysięcy pocisków dziennie(!) – więcej, niż Amerykanie wystrzelili przez trwająca ponad sto godzin całą operację „Pustynna burza” (ponad 60 tysięcy pocisków) i ponad dziesięć razy więcej, niż w szczytowych dniach wystrzeliwali Ukraińcy (ponad 6 tysięcy pocisków). Władze Polski pomagają Ukrainie ile mogą – zdecydowanie ponad stan. Kontynuują „dozbrajanie” naszego kraju przez rozbrajanie i w ostatnim czasie przekazały Ukraińcom kolejny sprzęt dla dwóch brygad zmechanizowanych, czyli tyle, ile wszystkie pozostałe państwa NATO razem wzięte. Dużo – ale dla skuteczności szumnie zapowiadanej kontrofensywy ukraińskiej zdecydowanie za mało. Raport, który cytujemy w książce „Zakazana prawda” pokazuje, że mimo całego wsparcia Zachodu, w tym olbrzymiego ze strony Polski – zdecydowanie ponad nasze możliwości i ponad granicę rozsądku – Ukrainie kończy się amunicja, a dla zdecydowanej większości sprzętu kończą się także resursy, czyli okresy zdolności do użytku na przykład luf czołgów, armat itp. Wymagają remontu lub wymiany – na przykład w „Krabach” po dwóch tysiącach sztuk wystrzelonej amunicji trzeba wymienić lufę, a w niektórych z nich Ukraińcy wystrzelali po sześć tysięcy pocisków, w efekcie czego w jednym przypadku rozerwało lufę. Podobnie sytuacja przedstawia się z czołgami i wszystkim innym. Zużyty sprzęt należałoby wycofać z frontu i wyremontować (to, co się da, a nie wszystko się da). Sęk w tym, że nie ma tego sprzętu czym zastąpić – to raz, a po wtóre nie da się tego zrobić na Ukrainie, tylko w Polsce czy na przykład na Słowacji lub w Rumunii. a z kolei oznaczałoby, że armia ukraińska zostanie ogołocona z ciężkiego sprzętu, bez którego już w ogóle nie ma żadnych szans. To sytuacja patowa, która przypomina historie dwóch braci, z których jeden zawsze kłamie, a drugi zawsze mówi prawdę i dwóch dróg, z których jedna prowadzi do miasta, a druga na bagna. W historyjce chodzi o to, jakie pytanie ma zadać wędrowiec, jeśli może zadać tylko jedno pytanie i tylko jednemu z braci, by trafić do miasta. Pytanie w historyjce powinno brzmieć: „którą drogę wskazałby mi twój brat””, bo wtedy każdy z braci odpowie” „mój brat wskazałby ci drogę na bagna”. Sęk w tym, że w naszej historii, tej o wojnie na Ukrainie, obie drogi prowadzą na bagna.
    Pointa jest oczywista: Ukrainie jesienią zabraknie elementarnych narzędzi do walki, a bez tego odzyskanie utraconych terytoriów będzie niemożliwe. I rzecz kluczowa: jaka jest prognoza ABW dla nas? Ukraina, to kraj skazany na destabilizację, a to w kontekście naszego zaamgażowania w tę wojnę, zdecydowanie ponad miarę możliwości – i roztropności rozumianej, jako dbałość o własne interesy – oznacza destabilizację także dla nas. Rokowania nie sa dobre -tak naprawdę są bardzo złe. Szczegóły przedstawimy w najbliższych dniach. Co na teraz? Trzeba miec świadomość, że żyjemy w dwóch alternatywnych rzeczywistościach: tej medialnej, która jest głośna, ale nie zbliża ludzi do prawdy, i tej prawdziwej, z którą trudno przebić się do opinii publicznej, bo w sprawie tej wojny opinia publiczna została zmanipulowana na skalę tak wielką, że można to porównać tylko do manipulacji w sprawie oszustwa COVID. Ale nawet nie na tym polega największe niebezpieczeństwo wynikające z mydlenia oczu opinii publicznej w Polsce, bo w tle tej historii jest coś jeszcze innego – coś jeszcze gorszego, o czym szeroko opowiadamy w książce „Zakazana prawda”, a o czym na tych łamach skrótowo opowiemy już jutro i – idąc dalej, a zarazem przedstawiając materiały, które choć są własnością opinii publicznej, są przed Państwem ukrywane – także pojutrze. CDN
    sumlinski.pl

    2
    8 Komentarzy
    • ciekawie napisane, sporo faktów ale sytuacja się zmienia błyskawicznie, Polska wymusiła zgodę na produkcję amunicji przez UE i zwrot z UE kosztów które w jej wysyłce dotychczasowej poniosła, co więcej będzie ona produkowana w Polsce, więc przynajmniej polscy robotnicy na tym zarobią a zakłady będą miały zwrot kosztów, USA nie odpuszczą Ukrainy Rosji, przynajmniej w tej chwili nic na taką możliwość nie wskazuje, ogólnie sytuacja się poprawiła do tej co opisywał P. Sumliński

      • Bardzo ciekawie napisane

        1
      • @dapol A ja myślę, że odpuszczą bo być może im na Ukrainie aż tak bardzo nie zależy. Chodzi być może o przeciąganie, podsycanie konfliktu, destabilizację Europy, wyniszczenie Ukrainy, odcięcie Rosji, przygotowanie podatnego gruntu na zmiany. Jak to Trump powiedział: „Za moich rządów wcale by do tej wojny nie doszło” Nie wiem co miał dokładnie na myśli ale to by było najlepsze rozwiązanie, nie dopuścić do tej wojny. Dziwnie jakoś wywalili Trumpa i zaraz potem bach Putin na Ukrainie.

        1

Ostatnie posty

Jan Paweł drugi

Droga do niepodległej Polski

Niebiańskie istoty

Konie

Owczarek niemiecki

Góry

Media