-
Aleksandra zamieszczony w temacie Społeczeństwo
Czyli @chicku miał rację, pani minister Barbara planuje ograniczyć dotowanie placówek niepublicznych. Ja myślałam, że te dotacje mają być właśnie wyrównywane lub nawet jak w Australii wyższe niż dla szkół publicznych. Jeżeli samorządy przestana całkowicie wspierać szkoły niepubliczne to te albo upadną albo staną się wyjątkowo elitarne. Większość dzieci będzie skazana na postsowiecką, publiczną edukację 🙁
9 Komentarzy-
-
@eljot60 oni niekoniecznie uznają to za psucie, ale może zwiększenie kontroli, bo te publiczne łatwiej kontrolować. z tym, ze wlasnie niepubliczne prezentują średnio dużo wyższy poziom, efekt jest taki, ze niszczymy poziom edukacji najmłodszych, to są najprawdę dobre szkoły, swoje dzieci zapisywaliśmy zawsze tylko do takich (akurat one są najlepsze w ed)
-
@chicku Jakaś kontrola jest potrzebna bo to edukacja a nie uprawa szczypiorku ale konkurencyjność i różnorodność też jest potrzebna. Rodzic powinien mieć wpływ na edukacje swojego dziecka, powinien mieć wybór. A jak taka pani minister stwierdzi, że muzyka nie jest potrzebna to co zamkną muzyczne, bo odstają z programem nauczania? Ja myślałam dla swojego o liceum salezjańskim ale ono jest płatne. W tej chwili niewiele ale jakom mam gwarancje, że tak będzie za rok?
-
@mammusia-aleksandra-alka mam wątpliwości, czy kontrola jest potrzebna. Najlepsza kontrola to wybór rodziców, jesli oni widzą, ze ta szkoła jest dobra dla ich dziecka, to co tutaj urzędnik ma sprawdzać, chyba tylko, czy to nie jest szkoła krzak, ale nic poza tym
-
@chicku W podstawówce tak ale w liceum? Mało już wtedy rodzice mają kontroli nad wyborami swoich pociech. Młodym ludziom zwyczajnie się nie chce pracować, a obowiązek nauki niestety jest i taka szkoła w chmurze, 2 godziny w tygodniu idealna. Poza tym tak jak piszesz krzaki typowe też się zdażają bo online łatwo zakręcić 😉 Kolegium tłumanum, to znaczy humanum też jest popularne i 1/3 naszych polityków ma stamtąd dyplomy i co z tego? 😉
-
@mammusia-aleksandra-alka 2 godz. w tyg. – nie wiem, o co chodzi 🙂 w liceum zeby zaliczyć rok to trzeba się naprawdę napocić, bo już w podstawówce jest tego dużo…. a w każdej klasie masz zaliczyć program, nawet jeśli to jest ED. Akurat licea mogą być jeszcze bardziej kreatywne, a ludzie są starsi – więc odpowiadają sami za siebie. Wiesz, jak ktoś nie chce się uczyć, to każdą szkołę zawali, nawet tę najbardziej kontrolowaną – a przez te kontrole nauczyciele też zamiast zachęcać uczniów nowymi metodami, to muszą się hamować, by czasem nie przekroczyć sztywnego programu, który wymyślili urzędnicy
-
@chicku No też prawda, mój 3 lata liceum całkowicie przepierdział mimo, że frekwencje miał idealną, cały czas na zajęcia chodził xd
-
@mammusia-aleksandra-alka ano 🙂 ja też chodziłem do idealnego liceum i raczej mnie zniechęciło do siebie. Więc nie widzę, jakie korzyści miałyby mieć kontrole urzędników, którzy tak naprawdę nie znają się na edukacji, a jedynie sprawdzą, czy się „zgadza” z ustawą, zapewne przy okazji niszcząc wiele ważnych inicjatyw danej placówki, bo się nie wpasowały w schemat. Kontrolom mówię NIE 🙂 ja w ogóle słucham sobie czasem podkastu Sawickich, którzy założyli kilkanaście szkół na Żywiecczyźnie, i oni sporo mówią o tym problemie (tzn. problemie odgórnego niszczenia dobrych placówek)
-
-
-
-
-
-
-
-
Media
Zdjęcia dodane do postów
Wideoklipy dodane do postów
Ministrowie w rządzie Tuska ścigają się kto szybciej i skuteczniej zepsuje to co zostało mu powierzone. Nowacką plasuję tuż za Bodnarem.