-
![Zdjęcie profilowe Jan z Dzikowa]()
Jan z Dzikowa zamieszczony w temacie Polityka
Zastanawiam się, czy wyborcy głosujący na KO, TD, Lewicę, wiedzieli, że obietnice wyborcze nie będą realizowane?
11 Komentarzy-
-
![Zdjęcie profilowe Jan z Dzikowa]()
@chicku A ja lubię słuchać/czytać wypowiedzi premiera, który jest ekonomistą, więc jest osobą wiarygodną w tej tematyce. A co ważne wypowiedzi, oświadczenia premiera zauważą wszystkie media, czasem także zagraniczne, a np. rzecznika rządu to już nie koniecznie.
-
![Zdjęcie profilowe Łukasz]()
@jan-latosinski moje zdanie jest jest wyżej. Premier powinien być ponad wojenkami
-
![Zdjęcie profilowe Jan z Dzikowa]()
@chicku Tak, przeczytałem. Premier jako szef rządu jest osobą odpowiedzialną za budżet, o którym opozycja od 2 tygodni wypowiada się, że jest w złym stanie, że dziura budżetowa jest znacznie większa. Poniżej masz wypowiedź eksperta.
https://www.tvp.info/73844275/w-jakim-stanie-jest-budzet-polski-ekspert-wyjasnia
-
-
-
-
![Zdjęcie profilowe Jan]()
Zdumiewa mnie trwająca już drugi tydzień „kampania powyborcza” pod hasłami: „ukryty dług”, „prawdziwy budżet”, „pieniędzy nie ma” – powiedziała minister Magdalena Rzeczkowska.
-
![Zdjęcie profilowe Łukasz]()
OK 🙂 no powiedzmy, ze informacji jest niewiele, brzmią pozytywnie (na tyle, że wysyłam to tacie), ale na mój rozum: jeśli zadłużamy się o 100mld, to pkb rośnie o 200mld. Czy to znaczy, że dobrze się zadłużać, czy źle? Bo jeśli rząd chciałby spłacić ten dług, musiałby pobrać od społeczeństwa 50% podatku od tego wzrostu, więc to już nie wygląda ciekawie. I dalej – czy jeśli zapożyczylismy się w Korei na 100mld, by kupić koreański sprzęt wojskowy, to czy nasze PKB też wzrosło o 200mld, czy raczej wzrosło PKB koreańskie?…. pytan jest wiele, a tekst na nie nie odpowiada 😉
-
![Zdjęcie profilowe Jan]()
@chicku Otóż to, pytań może być setki, tylko po to żeby zasiać wątpliwości. Międzynarodowe, niezależne instytucje oceniają gospodarki danych krajów (dla potrzeb inwestorów), np. ich stabilność, itd. Polska jest dobrze oceniana, co do długu piszą: Trzecim czynnikiem jest korzystna struktura zadłużenia Polski i relatywnie niski koszt jego obsługi.
https://www.money.pl/gospodarka/w-nocy-ujawniono-wazna-ocene-dla-polskiej-gospodarki-6944569800841984a.html
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Polski-rating-w-gore-S-P-podaje-warunek-8636368.html-
![Zdjęcie profilowe Łukasz]()
@eljot60 niezależne instytucje miewają różne wnioski, pamiętam sytuację, gdy – zdawało się – niesprawiedliwie obniżono nam ratingi z powodu pewnych ruchów decyzyjnych za rządów PIS. Wtedy mówiło się, że nie są one do końca miarodajne. Jednocześnie tam, gdzie dochody budżetu są duże, państwa się nie zadłużają (np. Norwegia), co znaczy, że o ile się da, niekoniecznie jest to korzystne. Dlatego moje pytania są dla mnie zasadne, daleki jestem, by wierzyć w ciemno zagranicznym instytucjom, bo historia pokazuje, że nawet u nas ich badania są traktowane różnie
-
![Zdjęcie profilowe Jan]()
@chicku Te instytucje są wiarygodne, choć czasem mogę się mylić, czasem różnią się oceną, ale one są ponadpartyjne, nie są polityczne, bo służą inwestorom, wobec których chcą być wiarygodni. A jeśli ocenia się je różnie to podejrzewam, że są to oceny polityczne, czyli to oceny są mało wiarygodne.
-
![Zdjęcie profilowe Łukasz]()
@eljot60 nie wiem, czy opinie tych instytucji są zawsze jednakowo obiektywne i nie wiem też ,na czy m się opierają. Bo jeśli ich motywem ma być ocena rynku dla inwestorów, to może być tak, że rząd rujnuje finanse, ale nie szkodzi to inwestorom, czasem nawet korzystają (bo np. mają jakieś ulgi podatkowe, a lokalni inwestorzy ich nie mają), to wcale oceny tych instytucji nie byłyby wówczas miarodajną oceną, czy dany rząd działa w interesie kraju, czy niekoniecznie. Bo może działać po prostu w interesie zagranicznych inwestorów, a kraj prowadzić do wyprzedaży. Więc moje pytania dalej pozostają bez opodwiedzi, niezależnie od ratingów zagranicznych korporacji ratingowych
-
-
-
-
-
moim zdaniem nie Morawiecki powinien być delegowany do takich komunikatów. To jest rujnowanie powagi stanowiska premiera i sprowadzanie do wojenek partyjnych. Moje stanowcze NIE