-
„W jednym samolocie nie mogą znaleźć się dwie najważniejsze osoby w państwie, bo gdyby stało się coś niedobrego, to nie miałby kto kierować państwem. Dlatego zostało ustalone, że prezydent nie może lecieć razem z premierem” – zaznaczył w rozmowie z PAP prof. dr hab. Stanisław Koziej, generał brygady w stanie spoczynku
3 Komentarze
Media
Zdjęcia dodane do postów
Wideoklipy dodane do postów
Ma rację,ale nasuwa mi się pytanie dlaczego kiedyś na to pozwolili? Chodzi o Smoleńsk