-
Sprawa z Uzbekistanem rzutuje potężnie na bardzo delikatne relacje Moskwy z byłymi republikami sowieckimi. Kadyrow (celowo?) porusza się w dyplomacji, jak słoń w składzie porcelany. Pół biedy, gdyby jego „niezręczności” uderzały w kraje z Rosją skonfliktowane. Ale on z gracją nosorożca nadeptuje na palce sojusznikom Moskwy.
Jeden taki przypadek, to byłaby niezręczność. Dwa lub trzy, to już reguła.
Po co?
Jak już pisałem, Kadyrow gra własną grę, a jej częścią będzie teraz psucie Moskwie relacji z Azją Środkową i dalsze podkopywanie jej pozycji.1 Share
Maciej-Skipper-Pietraszczyk
Offline
@ maciej-skipper-pietraszczyk